Ziobro: bezkarność zachęca do kolejnych przestępstw

Ziobro: bezkarność zachęca do kolejnych przestępstw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nic tak jak bezkarność nie zachęca przestępców do kolejnych zbrodni - podkreślił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na specjalnej konferencji dotyczącej tzw. sądów 24-godzinnych, które zaczną działać od poniedziałku. Minister uznał, że system ten jest ważnym krokiem w walce z przestępczością w Polsce.

Zgodnie z wchodzącą od poniedziałku w życie nowelizacją prawa karnego, sąd będzie miał 24 godziny na wydanie wyroku. W ekspresowym tempie będą osądzani m.in. stadionowi chuligani i drobni przestępcy. Istotą postępowania przyspieszonego jest osądzenie sprawcy w 72 godziny od momentu zatrzymania.

W takim trybie mogą być rozpatrywane tzw. proste dowodowo sprawy zagrożone karą do 5 lat więzienia, ale sądy 24-godzinne, sądzące z obowiązkowym udziałem prokuratora i adwokata, będą mogły wymierzyć w tym trybie karę do 2 lat pozbawienia wolności.

"Słowo raz dane zostało dotrzymane" - mówił Ziobro przypominając, że wprowadzenie sądów 24-godzinnych to jedna z obietnic wyborczych PiS. Powoływał się na przykłady USA, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoch - państw, które wprowadziły już takie rozwiązania w swoim sądownictwie - i Niemiec, które się do tego przygotowują. "Sądzę, że tak będzie i w Polsce. Wierzę w kompetencję polskich sędziów, prokuratorów i policjantów" - dodał.

Według Ziobry, system sądów 24-godzinnych sprawdzi się w naszym kraju podobnie jak sprawdził się w innych państwach. Skuteczna walka z przestępczością wymaga jednak - według ministra - dalszych zmian m.in. w kodeksie wykroczeń. "Będziemy działać elastycznie. Jeśli zajdzie potrzeba wprowadzenia zmian, to je wprowadzimy" - zapowiedział.

Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Józefowicz zapewnił, że polskie sądy są przygotowane logistycznie do wejścia w życie nowego systemu pracy. Oświadczył, że resort będzie na bieżąco je monitorował i w razie konieczności zwiększy się liczba etatów, czy nastąpią korekty przepisów.

Józefowicz podkreślił, że w ministerstwie zabezpieczono dodatkową liczbę etatów na wypadek, gdyby w danym rejonie Polski okazało się, że jest dużo spraw i brakuje sędziów do ich rozpatrywania.

Ziobro przyznał, że początkowo mogą się pojawić pewne słabości systemu i w związku z tym prosił o wyrozumiałość oraz krytykę - ale konstruktywną.

Zapewniał, że resort będzie reagował na wszelkie problemy związane z sądami 24-godzinnymi.

Jako pierwsi przyśpieszony system będą stosować policjanci, którzy muszą zatrzymać sprawcę, zgromadzić potrzebne dowody, przesłuchać podejrzanego, dostarczyć go prokuratorowi na drugie przesłuchanie, a potem do sądu.

Dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji insp. Andrzej Trela poinformował, że dla policjantów zorganizowano specjalne szkolenia. "Prowadzono je m.in. w jednostkach policji, komendach wojewódzkich. Przygotowaliśmy druki procesowe i poradnik, instrukcję, którą będą mieli do dyspozycji policjanci. Opisany w niej jest cały tryb przyspieszony" - dodał. Wszystkie potrzebne informacje znajdują się też na internetowej stronie policyjnej.

Miesięcznie policjanci zatrzymują ok. 12 tys. osób, które będą mogły odpowiadać w tzw. trybie przyspieszonym, czyli przed sądami 24-godzinnymi - mówił insp. Trela. Z tych szacunków wynika, że około 10 tys. spraw dotyczyłoby pijanych kierowców, a pozostałe 2 tys. - to inne sprawy kwalifikujące się do trybu przyśpieszonego.

Józefowicz zaprezentował wydawnictwo pt. "Postępowanie przyśpieszone i występek chuligański - zbiór przepisów z wprowadzeniem komentarzowym", które ma być pomocą dla prawników. Pojawia się w nim m.in. definicja czynu chuligańskiego, który po raz pierwszy znalazł się w Kodeksie karnym z 1969 r., a nowy kodeks z 1997 r. z niego zrezygnował. Autorzy opracowania przywołują też niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego z lat 70. i 80., w których mowa o przestępstwach chuligańskich.

pap, ss