„Pragnę ze smutkiem poinformować, że dziś zastaliśmy naszą scenę na Rynku w takim stanie” – pisał na Facebooku burmistrz miasta Przemysław Kocz, pokazując zdjęcia po pożarze. „Część jest spalona. Trwa postępowanie Policji i Straży Pożarnej. Powstrzymujemy się od jakichkolwiek komentarzy, jednak chcemy zaznaczyć, że świece zostały zgaszone jeszcze w poniedziałek, w trakcie dnia. O rozwoju sytuacji będę Państwa informował na bieżąco” – dodawał polityk.
Burmistrz Korcz o świecach wspomniał nie bez powodu. To najczęściej sugerowana przez mieszkańców przyczyna. Głównie dlatego, że już wcześniej jedna ze świec miała doprowadzić do małego pożaru w tym miejscu. Zdjęcia z miejsca akcji gaśniczej zamieścili też strażacy z OSP w Ustroniu.
– Scena częściowo spłonęła. Zniszczeniu uległ fragment zadaszenia ze szklanymi elementami, ozdoby świąteczne oraz instalacja elektryczna. Akcja trwała pół godziny. Scenę gasiły trzy zastępy strażaków – przekazała mediom Klaudia Wiśniewska z cieszyńskiej straży. Jak informował „Dziennik Zachodni”, straty szacuje się na około 100 tys. zł.
Czytaj też:
Kolejny pożar na warszawskim Bemowie. Zginęły dwie osoby
Spłonęła scena na rynku w Ustroniu