Policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 4-latka około godz. 13.00. Chłopiec kilkadziesiąt minut wcześniej przez otwartą bramę opuścił teren posesji położonej w miejscowości Burzec w gm. Wojcieszków i poszedł w nieustalonym kierunku. Funkcjonariusze natychmiast po wpłynięciu informacji o zaginięciu dziecka rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Oprócz łukowskich policjantów w prowadzone działania zaangażowało się kilkudziesięciu funkcjonariuszy z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie, przewodnicy z psami tropiącymi, jednostki straży pożarnej i pracownicy nadleśnictwa. W poszukiwaniach wykorzystywany był także helikopter z Komendy Głównej Policji z kamerą termowizyjną oraz policyjny dron.
Tragiczny finał poszukiwań 4-latka
Do akcji poszukiwawczej zostali skierowani również płetwonurkowie z policji i straży pożarnej, którzy sprawdzali znajdujący się we wspomnianej miejscowości staw. Około godziny 17.00 ciało chłopca zostało wyłowione przez płetwonurków ze zbiornika wodnego oddalonego około 300 metrów od domu.
Czytaj też:
Protesty w USA. Nie żyje czarnoskóry restaurator. „Zastrzelili go jak psa”