Wszystko wydarzyło się w godzinach nocnych. Początkowo policjant po służbie zwrócił jedynie uwagę swoim sąsiadom, że są zbyt głośno. Kiedy jego uwaga z godziny 24 została zlekceważona, dwie godziny później znów udał się na miejsce libacji. Wtedy już doszło do słownej sprzeczki, a gdy funkcjonariusz wrócił na swoje podwórko, dwaj biesiadnicy wbiegli za nim i dotkliwie go pobili. Nie reagowali na ostrzeżenia, że bity jest funkcjonariuszem policji.
Ofiara napaści straciła przytomność i odzyskała ją dopiero w szpitalu. Stan policjanta jest oceniany jako „dobry”. Obaj napastnicy trafili już do policyjnego aresztu. Przesłuchani zostaną najpewniej dopiero w niedzielę, ponieważ w chwili zatrzymania byli jeszcze pijani. Czeka ich zarzut pobicia, a prawdopodobnie także napaści na policjanta. Za ten drugi czyn grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
15- i 13-latek bili i okradali niepełnosprawnych. Jednemu kazali wykopać własny grób