"Słowa Oleksego mogą być bliskie prawdy"

"Słowa Oleksego mogą być bliskie prawdy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Według szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysława Gosiewskiego, relacjonowane w mediach słowa Józefa Oleksego, który m.in. powątpiewał w legalność majątku Aleksandra Kwaśniewskiego, mogą być "bardzo bliskie stanowi faktycznemu".

Jak napisaliśmy na stronach internetowych "Wprost", Oleksy - podczas rozmowy z Aleksandrem Gudzowatym - wyrażał wątpliwości, czy były prezydent jest w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku. Powołaliśmy się na stenogramy rozmów byłego premiera z właścicielem Bartimpeksu. Czwartkowy "Dziennik" podaje zaś, że Oleksy opowiadał Gudzowatemu także o innych politykach lewicy - "o łapówkach, przekrętach i majątkach polityków".

"To, czy te słowa są prawdziwe, musi ocenić prokuratura. Mam obawy, że po prostu one są bardzo bliskie stanowi faktycznemu, bo Oleksy przyszedł do Gudzowatego jako do starego znajomego i w trakcie rozmowy panów nie prowadził gry słownej, tylko żalił się, mając jakąś wiedzę na temat minionych lat" - powiedział w czwartek Gosiewski, gość radiowych "Sygnałów Dnia".

Dodał, że doniesienia prasowe nie zaskoczyły go "co do jego wiedzy czy podejrzeń, które ma po zapoznaniu się z szeregiem materiałów".

Zaznaczył, że jako członek sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU (w poprzedniej kadencji Sejmu) "mógł zauważyć, jak poważne były zagrożenia korupcyjne". "Były pewne transakcje, czasem idące w setki milionów złotych, które były adresowane do podmiotów, gdzie na przykład w radach tych podmiotów był syn pana Leszka Millera bądź pan Marek Belka" - dodał.

Według niego, to jeden z przykładów "pokazujących, że w Polsce było bardzo dużo korupcji".

Jak dodał, wypowiedź Oleksego na temat majątku byłej pary prezydenckiej dowodzi m.in. konieczności wprowadzenia lustracji majątkowej polityków, nad czym pracuje rząd. Jak podkreślił, przygotowywana ustawa o lustracji majątkowej zakłada nie tylko ujawnienia majątku, ale i wykazanie źródeł dochodów przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Na stronach "Wprost" napisaliśmy, że stenogramy z nagranych rozmów między Oleksym a Gudzowatym zostały złożone jako dowód w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie w sprawie rzekomych gróźb i nacisków na biznesmena ze strony polskich tajnych służb. Podaliśmy, że w prokuraturze zdeponowane są dwie taśmy z nagranymi rozmowami między Gudzowatym i Oleksym: z 14 września i 2 października 2006 r. Oleksy twierdzi, że rozmowy dotyczącej legalności majątku Kwaśniewskiego nie pamięta.

pap, ss

Czytaj też: Oleksy wątpił w legalność majątku Kwaśniewskiego