Patryk Jaki jest ojcem 5-letniego Radosława. Chłopiec ma zespół Downa. – Mówili mi, że może nie chodzić, nie mówić, nie będzie potrafił ściągnąć i włożyć butów. Tymczasem nie tylko chodzi a biega ze mną i trenuje w szkółce piłkarskiej – opowiadał polityk. W czwartek 22 października europoseł zamieścił w mediach społecznościowych kolejne zdjęcie z synem. Pretekstem stało się orzeczenie TK, który w 15-osobowym składzie orzekł, że aborcja wykonywana ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją.
„99 proc. aborcji to dzieci z »podejrzeniem« zespołu Downa. Osoby z ZD żyją, pracują (często samodzielnie) na całym świecie i są szczęśliwe. Niepełnosprawność może spotkać każdego, w każdej chwili i nigdy nie jest to powód do »eliminacji«. Eliminujemy też dzieci zdrowe, bo rzadko jest 100 proc. pewności. A Polaków jest coraz mniej i taki trend demograficzny może zagrażać polskiej państwowości” – wyliczał polityk na swoim profilu na Twitterze. Według eurodeputowanego „dzieci zarówno zdrowe jak i niepełnosprawne oprócz obowiązków dają też wiele radości i budują siłę rodziny a przez to siłę Polski”
Patryk Jaki minął się z prawdą?
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia podało, że w 2019 roku w polskich szpitalach przeprowadzono 1100 zabiegów przerwania ciąży. 1074 z nich wykonano, bo badania prenatalne wskazały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Jest to wiec 97,63 proc. takich zabiegów. Resort przekazał, że trisomię 21, czyli zespół Downa rozpoznano w 271 przypadkach.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Joanny Koroniewskiej. Aktorka skomentowała wyrok TK ws. aborcji