Kraków niedawno wyłączał światło, ale igrzyska za 400 milionów zorganizuje. „To będzie spektakl wyborczy”

Kraków niedawno wyłączał światło, ale igrzyska za 400 milionów zorganizuje. „To będzie spektakl wyborczy”

Krakow
Krakow Źródło:Newspix.pl / Abaca
Rząd twierdzi, że to szansa na rozwój, promocję, a nawet zjednoczenie Polaków, jednak przeciwnicy Igrzysk Europejskich mówią o setkach milionów złotych wyrzuconych w błoto. Wypominają miastu, że dla oszczędności wyłączało nocą światło, ale na sportową imprezę pieniądze się znalazły. – To będzie spektakl wyborczy – uważa posłanka Daria Gosek-Popiołek.

Kilka lat temu zdecydowana większość mieszkańców Krakowa powiedziała „nie” olimpiadzie zimowej. Wówczas Krakowianie wyrazili swoje zdanie w referendum, do którego udało się doprowadzić po długich bojach. Wygrał pogląd, że wydane miliardy nigdy się miastu nie zwrócą, a w ostatecznym rozrachunku Kraków straci. Tym razem jednak nikt mieszkańców o zdanie nie zapytał. Igrzyska Europejskie, impreza o znacznie mniejszym rozmachu niż Igrzyska Olimpijskie, mają się odbyć w 2023 roku.

Choć losy igrzysk ważyły się do ostatniej chwili, bo jeszcze w listopadzie władze Krakowa nie deklarowały ostatecznie, że zostaną gospodarzami. Rząd miał wówczas proponować tylko budowę i modernizację obiektów sportowych, ale nie wspominał choćby o finansowaniu dróg. Dopiero w ostatni wtorek premier Morawiecki ogłosił, że w Małopolsce odbędzie się impreza na „najwyższym światowym poziomie”, a rząd podpisał z władzami Krakowa i województwa list intencyjny.

– Mamy najlepszego piłkarza na świecie, mamy najwspanialszych kibiców na świecie, dlaczego więc nie mamy zrobić wspaniałych igrzyska europejskich, takich, które wszyscy będą wspominali z ogromną dumą – obwieścił premier. Opowiadał też o swojej nadziei, że sportowa impreza mogłaby... zjednoczyć Polaków. – W starożytności, gdy rozpoczynały się igrzyska, to gasły wszelkie spory. Niech sport będzie taką dziedziną życia społecznego, że potrafimy się dogadywać – stwierdził.