Kaczyński podał, do jakiej kwoty mogą wzrosnąć wydatki na armię. „Naprawdę wielki wysiłek. Ja tego nie ukrywam”

Kaczyński podał, do jakiej kwoty mogą wzrosnąć wydatki na armię. „Naprawdę wielki wysiłek. Ja tego nie ukrywam”

Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami w Kielcach.
Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami w Kielcach. Źródło:facebook.com/pisorgpl
Jarosław Kaczyński zapowiedział podczas spotkania z wyborcami w Kielcach, że wydatki na Wojsko Polskie mogą wzrosnąć w najbliższych latach nawet do 5 proc. PKB. – Chcemy doprowadzić naszych potencjalnych przeciwników do przeświadczenia, że tu nie warto wkraczać, tu nie przejdziemy – tłumaczył prezes PiS.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński kontynuuje spotkania z wyborcami, które są przygotowaniem do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. W niedzielę był obecny w województwie świętokrzyskim. Najpierw w Ostrowcu Świętokrzyskim, następnie w Kielcach.

„Armia była mniejsza niż policja”

Podczas drugiego spotkania został poruszony m.in. wątek dotyczący rozbudowy i modernizacji Wojska Polskiego. Kaczyński skrytykował decyzje z czasów rządów koalicji PO-PSL, dot. zmniejszenia liczebności armii. Posłużył się przy tym obrazowymi porównaniami.

- Myśmy te wydatki na armię zwiększyli od razu, kiedy doszliśmy do władzy i zaczęliśmy ją odbudowywać. Ona już została zredukowana do takiej wielkości, że była mniejsza niż policja (...) Na jednym dużym stadionie można było całe wojsko umieścić. Dzisiaj takiego stadionu w Polsce i chyba w całej Europie nie ma. A to oczywiście tylko początek drogi. Ale to nie była odpowiedź na wojnę, bo to było wszystko przygotowane, jeszcze zanim wojna wybuchła – mówił Kaczyński.

„Chcemy żyć w pokoju. Chcemy się rozwijać”

Kaczyński zapowiedział, że wydatki na zbrojenia zostaną znacznie zwiększone. Wskazał przy tym konkretny wskaźnik. Przekonywał, że oszczędności w tej kwestii byłyby błędem, gdyż Rosja wielokrotnie odgrażała się, że Polska może być celem kolejnej inwazji.

- To jest naprawdę wielki wysiłek. Ja tego nie ukrywam. Była mowa o tym, że wydatki na zbrojenia wzrosną do 3 proc. PKB już od przyszłego roku. Ale to proszę państwa, dojdzie do znacznie większej liczby. Sądzę, że do 5 proc. Musimy mieć takie wojsko, które będzie w stanie odstraszyć Rosjan. Chcemy żyć w pokoju. Chcemy się rozwijać. Chcemy wykorzystać tę historyczną szansę, żeby w końcu być na poziomie Zachodu (...) Ale żeby to się zadziało, to nie może być tu wojny – kontynuował prezes PiS.

„Chcemy mieć 500 HIMARS-ów”

Zapowiedział, że celem rządów Zjednoczonej Prawicy jest rozbudowa Wojska Polskiego do 6 albo7 dywizji. Wyjaśniał, że w oparciu o wnioski płynące z napaści Rosji na Ukrainę, jednym z kluczowych celów będzie zakup amerykańskich systemów artylerii rakietowej HIMARS, których podstawą są mobilne, wieloprowadnicowe wyrzutnie.

Wyliczył, że Wojsko Polskie ma być docelowo wyposażone w aż 500 takich wyrzutni, choć przyznał, że na chwilę obecną taką liczbą nie dysponuje nawet armia Stanów Zjednoczonych.

- To jest też nasz cel, którego nasi przeciwnicy na pewno nie podzielają (...) Gdyby doszli do władzy to z całą pewnością zredukowaliby te wydatki i stwierdziliby, że to gigantomania (...) Już pewne listy intencyjne zostały przekazane, a to są poważne zakupy, szczególnie w tych dziedzinach, które okazały się najważniejsze. Na przykład siła ognia artylerii. Chcemy mieć 500 HIMARS-ów. To jest niezwykle groźna broń. Do tej pory wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych, bo tylko tam to produkują, czterysta kilkadziesiąt. My chcemy mieć więcej, niż dotychczas w ogóle wyprodukowano – oznajmił prezes PiS.

„Byśmy miliony Polaków wydali na taki los”

Na koniec Kaczyński podkreślił, że nie wolno dopuścić do sytuacji, by Rosja mogła bez większych przeszkód zapuścić się w głąb naszego terytorium. Jego zdaniem, koncepcja obrony kraju musi opierać się na twardym bronieniu każdego skrawka Polski.

- Chcemy doprowadzić naszych potencjalnych przeciwników do przeświadczenia, że tu nie warto wkraczać, tu nie przejdziemy. A bronić się trzeba na granicy. Bo widzieliśmy, co było w Buczy i w wielu innych miejscach. Gdybyśmy tak, jak chcieli nasi poprzednicy, chcieli się bronić na Wiśle, to byśmy miliony Polaków wydali na taki los – dodał prezes PiS.

Czytaj też:
Kaczyński przedstawił trzy przyczyny inflacji. „Przedmiot niebywałego oszustwa”

Opracował:
Źródło: facebook.com/pisorgpl