Rajd Polski: zmarła osoba poszkodowana w wypadku

Rajd Polski: zmarła osoba poszkodowana w wypadku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zmarła jedna z osób poszkodowanych w wypadku, do jakiego doszło podczas odcinka testowego Rajdu Polski, odbywającego się w okolicach Mikołajek - poinformowali organizatorzy. Przyczyną zgonu nie były jednak obrażenia, lecz atak serca spowodowany prawdopodobnie przez silny stres.

Podczas odcinka testowego, odbywającego się na zamkniętej i zabezpieczonej trasie, jedno z aut wypadło z drogi i, koziołkując, wpadło w gęste zarośla, za którymi znajdowały się dwie osoby. Jedna z nich odniosła obrażenia i przebywa w szpitalu w Mrągowie. Drugi z mężczyzn nie doznał podczas wypadku zewnętrznych obrażeń, ale zmarł podczas reanimacji w karetce na skutek zatrzymania pracy serca.

Z informacji naocznych świadków wypadku wynika, że mężczyzna który zmarł, nie został uderzony przez dachujące auto, lecz znajdował się w bezpośredniej bliskości zdarzenia. Jego współtowarzysz, który doznał obrażeń, przebywa w szpitalu w Mrągowie, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zmarły mężczyzna, mieszkaniec powiatu mrągowskiego, przed utratą przytomności powiedział ratownikom, że jest chory na serce i ma za sobą dwa zawały. Gdy stracił świadomość, ekipa medyczna podjęła natychmiastową reanimację, która kontynuowana była przez blisko godzinę. Pomimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować życia poszkodowanego.

Według organizatorów obie osoby przebywały w miejscu oznakowanym jako niebezpieczne i nie przeznaczonym dla publiczności. Służby porządkowe rajdu nakazały mężczyznom opuścić zajmowane miejsca przed rozpoczęciem próby sportowej, ale nie zastosowali się oni do polecenia i pozostali przy trasie, niemal niewidoczni za gęstymi krzewami.

Ustaleniem okoliczności i przyczyn tragicznego w skutkach wydarzenia zajęła się prokuratura, która rozpoczęła czynności wyjaśniające już w piątek po południu.

Tragiczny w skutkach wypadek zmącił atmosferę wśród organizatorów i samych kierowców. Startujący w Rajdzie Polski po raz trzeci Francuz Simon Jea-Joseph podkreślił, że choć to bardzo smutna wiadomość, w sporcie samochodowym zdarzają się wypadki, którym czasem po prostu nie można zapobiec mimo wysiłków organizatorów. W opinii byłego mistrza Europy trasy polskiego rajdu są interesujące, dobrze zabezpieczone, a piątkowy wypadek był wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności

ab, pap