Śmiejecie się z Bąkiewicza i jego porażki w nierównej walce ze słowem „wyimaginowana”? Zła wiadomość jest taka, że Robert Bąkiewicz znów nas wykiwał i 1 sierpnia 2022 r. domknął proces prywatyzacji kolejnego ważnego dla Polaków święta. W kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego ten prosty chłop z Pruszkowa zagrał na nosie milczącej większości. Wcale nie wyimaginowanej.
Powstańcy warszawscy „walczyli nie o te wszystkie rewolucyjne hasła, które się dzisiaj pojawiają, nie o te hasła wyimaginowanej równości. Oni walczyli o konkret, o niepodległe, suwerenne państwo polskie” – wykrzykiwał Robert Bąkiewicz na rondzie Dmowskiego tuż po godzinie „W”, przy czym „wyimaginowanej” w jego ustach zmieniło się w zlepek głosek bez związku z językiem polskim.
Błyskawicznie powstały memy, fragment ze zmaganiami językowymi Roberta Bąkiewicza robi furorę w sieci, ogólnie jest wesoło. A wcale nie powinno.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.