Katastrofa ekologiczna w Odrze to nie tylko dziesiątki ton śniętych ryb, martwe bobry czy owce. Politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki w piątek 12 sierpnia, apelują o upilnowanie także psów, które mogłyby chcieć wykąpać się w zatrutej wodzie. – Proszę wszystkich państwa mieszkających nad Odrą oraz turystów o ostrożność. Nie wchodźcie do wody, nie kąpcie się w niej, ale też pilnujcie swoich psów. Dla nich picie wody z rzeki też może okazać się bardzo niebezpieczne – podkreślał premier w swoim podcaście.
Takiego ostrzeżenia w ubiegły weekend nie usłyszał niestety właściciel psa Filera. Mały czworonóg wykąpał się w Odrze i od tego czasu męczą go wymioty z krwią, biegunka, brak apetytu i problemy neurologiczne. Eksperci pobrali od psiaka surowicę, którą zamierzają zbadać pod kątem obecności rtęci. Wyniki testu otrzymają po 3-5 dniach. W tym czasie nieszczęsny Filer pozostanie pod opieką weterynarzy. Jego stan wciąż jest poważny.
Alerty RCB ws. zatrutej Odry
W piątek 12 sierpnia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alerty, dotyczące sytuacji na Odrze. Do użytkowników sieci telefonii komórkowych na terenie województwa lubuskiego – powiaty: gorzowski, słubicki, krośnieński, zielonogórski, nowosolski, wschowski wysłano Alert RCB o treści: „Uwaga! Zanieczyszczona woda w Odrze. Nie kąp się w Odrze i nie używaj wody z rzeki. Śledź komunikaty Sanepidu”.
Podobne wiadomości przesłano później do mieszkańców województwa zachodniopomorskiego – powiaty: myśliborski, gryfiński, goleniowski, policki, kamieński, Szczecin, Świnoujście. Otrzymali oni alert RCB o treści: „Uwaga! Zanieczyszczona woda w Odrze i zbiornikach, przez które przepływa. Nie wchodź do wody i nie korzystaj z niej. Nie jedz i nie łów ryb. Śledź komunikaty”.
Skażenie w Odrze. Premier zdymisjonował dwóch urzędników
Sytuacja związana z zatruciem jednej z największych polskich rzek – Odry, w ciągu kilkunastu godzin stała się najważniejszym tematem publicznej debaty. Całkowicie podzielam Państwa obawy i oburzenie związane z tą sprawą i zrobię wszystko, co tylko możliwe, by jak najszybciej zminimalizować skutki skażenia i jego wpływ na ekosystem" – napisał Mateusz Morawiecki w piątek 12 sierpnia w mediach społecznościowych.
Premier zaznaczył, że obecnej sytuacji w żaden sposób nie można było przewidzieć, ale jednocześnie przyznał, że „reakcja odpowiednich służb mogła nastąpić szybciej”. W dalszej części wpisu na Facebooku poinformował, że podjął decyzję o natychmiastowej dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy oraz szefa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
Premier poinformował, że sprawę zatrucia Odry traktuje priorytetowo i jest w kontakcie z Ministerstwem Infrastruktury, MSWiA, Ministerstwem Klimatu i Środowiska, wojewodami, a także pozostałymi organami i służbami walczącymi ze skutkami skażenia. „Nie spocznę, dopóki źródło i skutki skażenia nie zostaną jak najszybciej wykryte i usunięte, a cała sytuacja odpowiednio wyjaśniona” – zakończył Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Martwe ryby w Odrze. Konferencja wymknęła się spod kontroli. „Rozzuchwaliliśmy samorządy”