Janusz Kowalski skrytykował postawę Niemiec. „Nawet nie zwróciły majątku Związkowi Polaków w Niemczech”

Janusz Kowalski skrytykował postawę Niemiec. „Nawet nie zwróciły majątku Związkowi Polaków w Niemczech”

Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.Źródło:facebook.com/JanuszKowalski.official
Ambasador Niemiec w Polsce opublikował wpis w rocznicę wybuchu II wojny światowej. – Niemcy uznają swoją historyczną odpowiedzialność – napisał Thomas Bagger. – Nawet nie zwróciły majątków obywatelom państwa niemieckiego narodowości polskiej i Związkowi Polaków w Niemczech – skomentował poseł PiS Janusz Kowalski.

Ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bagger pełni swoja funkcję od niecałych dwóch miesięcy – objął ją 13 lipca tego roku. Ten fakt został odnotowany przez media w całym kraju ze względu na miły gest, od którego Bagger rozpoczął swoje urzędowanie.

Opublikował w mediach społecznościowych krótki filmik powitalny, który rozpoczął przemowę kilkoma zdaniami w języku polskim.

„Chylę czoła przed wszystkimi ofiarami”

W czwartek, 1 września, w 83. rocznicę napaści Niemiec na Polskę, która zapoczątkowała II wojnę światową niemiecki ambasador opublikował na Twitterze okolicznościowy wpis. Podkreślił w nim, że historyczna odpowiedzialność jego kraju za barbarzyństwa popełnione w Polsce jest bezdyskusyjna.

„Niemcy uznają swoją historyczną odpowiedzialność i poczuwają się do zachowania pamięci o zbrodniach popełnionych przez Niemców – bez żadnego »ale«. Świadomy tej odpowiedzialności chylę czoła przed wszystkimi ofiarami napaści Niemiec na Polskę” – napisał Bagger.

„Do dziś trudno mi pojąć, jak większość Niemców..”.

Ambasador wygłosił także przemowę na porannych uroczystościach rocznicowych w Wieluniu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.

– Do dziś trudno mi pojąć, jak większość Niemców, moich przodków, mogła pozwolić na te straszliwe zbrodnie. Jak tak wielu z nich mogło samemu stać się mordercami i zbrodniarzami. Dla mojego kraju pamięć o tych zbrodniach wiąże się nierozerwalnie ze zobowiązaniem, by uczynić wszystko aby coś takiego nigdy się nie powtórzyło. Nigdy więcej – mówił Bagger.

„Nawet nie zwróciły majątku Związkowi Polaków w Niemczech”

Przytoczony wcześniej wpis skomentował Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. Zwrócił uwagę, że m.in. władze Niemiec nigdy nie zwróciły majątku polskiej mniejszości – skupionej w Związku Polaków w Niemczech – który został skonfiskowany przez władze III Rzeszy w 1940 r.

Na majątek organizacji składały się nieruchomości, spółki handlowe, spółdzielnie oraz bank spółdzielczy. Jego równowartość jest szacowana na 35 mln euro.

„Niestety, Panie Ambasadorze, Niemcy nie »uznają swojej historycznej odpowiedzialności«, której cynicznie unikają. Niemcy nie zapłaciły reparacji za zniszczenie II RP. Nawet nie zwróciły majątków obywatelom państwa niemieckiego narodowości polskiej i Związkowi Polaków w Niemczech” – napisał Kowalski.

twitter

Publikacja raportu o stratach Polski w trakcie wojny

Po południu, na Zamku Królewskim w Warszawie zostanie zaprezentowany trzytomowy raport o stratach Polski, które zostały wyrządzone podczas niemieckiej okupacji. Raport został opracowany na zlecenie rządu przez zespół ekspertów: historyków, ekonomistów czy rzeczoznawców majątkowych.

Jak podkreślił koordynator prac nad raportem – poseł PiS Arkadiusz Mularczyk – zawarte w opracowaniu kwoty mogą stanowić dla rządu punkt wyjścia w staraniach o reparacje od Niemiec.

Spór o możliwość starań o reparacje od Niemiec

Warto jednak pamiętać, że zdaniem części ekspertów kwestia dochodzenia reparacji została zamknięta w 1953 r. Komunistyczne władze Polski zawarły wówczas porozumienie ze Związkiem Radzieckim, w którym zrezygnowano z dalszego pobierania reparacji od Niemiec. Koordynator prac nad raportem przekonuje, że tamta decyzja nie ma podstaw prawnych.

– Tu mamy poważne wątpliwości, czy tak rzeczywiście jest. Jeśli są osoby, które uważają, że Polska zrzekła się reparacji, to bardzo bym prosił o opublikowanie dokumentu – uchwały Rady Ministrów – gdzie jest takie zrzeczenie. Według mojej wiedzy takiego dokumentu nie ma. Są ludzie w Polsce, którzy wprowadzają dużo zamieszania w tym obszarze. Raczej powinni zamilknąć albo pokazać ten dokument – skwitował Mularczyk.

Czytaj też:
Reparacje od Niemiec po II wojnie światowej. „To Rosja stanowi adresata ewentualnych roszczeń z naszej strony”