90 proc. abiturientów zdało maturę

90 proc. abiturientów zdało maturę

Dodano:   /  Zmieniono: 
90 proc. uczniów, którzy przystąpili do matury, uzyskało świadectwa dojrzałości. 15 proc. z nich skorzystało z tzw. amnestii - poinformował w piątek dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko na konferencji prasowej w Warszawie. Gratulacje maturzystom złożył wicepremier, minister edukacji Roman Giertych.

Jak powiedział Legutko, najlepiej egzamin maturalny zdali absolwenci liceów ogólnokształcących (96 proc. zdało). W technikach świadectwa dojrzałości uzyskało 82 proc., w liceach profilowanych 81 proc., w liceach uzupełniających 58 proc., a w technikach uzupełniających 54 proc. maturzystów.

Lepiej poszło dziewczętom (91 proc. z nich zdało), niż chłopcom (88 proc.). Podobnie jak w ubiegłym roku, najlepsze wyniki osiągnęli uczniowie szkół w największych miejscowościach - miastach powyżej 100 tys. mieszkańców 91 proc. maturzystów uzyskało świadectwa. Ma wsiach było to średnio 79 proc.

Dobrych wyników na maturze pogratulował tegorocznym abiturientom wicepremier, minister edukacji Roman Giertych na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Giertych pogratulował wszystkim tym, którzy uzyskali w tym roku świadectwo dojrzałości. "Jest to wasz wielki sukces. Egzamin dojrzałości jest przepustką na studia i zakończeniem bardzo ważnego etapu w życiu każdego człowieka" - powiedział Giertych. Życzył też maturzystom udanych i bezpiecznych wakacji, dodając, że wakacje po zdanej maturze i przed rozpoczęciem studiów są najpiękniejsze w życiu.

Podziękował pracownikom Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych i wszystkim nauczycielom, którzy sprawdzali prace pisemne uczniów bądź przeprowadzali egzaminy ustne.

Minister edukacji przypomniał, że był to ostatni rok, kiedy maturzysta mógł otrzymać świadectwo dojrzałości nawet wtedy, gdy oblał jeden z obowiązkowych egzaminów. Warunkiem było uzyskanie przez niego średniego wyniku 30 proc. ze wszystkich zdawanych egzaminów. Z tej możliwości skorzystało w tym roku prawie 55 tys. uczniów. W przyszłym roku, osoby, które oblały tylko jeden egzamin i uzyskały średni wynik 30 proc. będą miały prawo skorzystać z dodatkowego terminu egzaminu w sierpniu, żeby poprawić swój wynik.

Tegoroczna matura była też pierwszą, na której uczniowie mogli przystąpić tylko do egzaminu na poziomie rozszerzonym. W ubiegłych latach uczeń, który chciał zdawać z danego przedmiotu egzamin na poziomie rozszerzonym musiał najpierw zdawać go na poziomie podstawowym. W przyszłym roku także każdy uczeń będzie zdawał z każdego przedmiotu tylko jeden egzamin na wybranym przez siebie poziomie. Od 2009 r., zgodnie z rozporządzeniem wydanym przez Giertycha, egzaminy nie będą zróżnicowane pod względem poziomu. Każdy maturzysta będzie pisał taki sam test.

Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, rektor Politechniki Wrocławskiej prof. Tadeusz Luty podkreślił, że wydanie świadectw dojrzałości w czerwcu, a nie jak w ubiegłym roku, w lipcu, jest korzystne dla rekrutacji na uczelnie, która będzie mogła zakończyć się wcześniej.

Dodał, że rektorów cieszy też decyzja, że od 2010 r. na maturze trzeba będzie zdać obowiązkowo egzamin z matematyki. "Młody Polak, który otrzyma świadectwo dojrzałości będzie sprawny w języku polskim, obcym i matematyce, która gimnastykuje umysł. (...) Jestem przekonany, że wracamy do normalności" - ocenił Luty.

Do egzaminu w tym roku przystąpiło około 420 tys. osób. Najczęściej wybieranymi przedmiotami były geografia i wiedza o społeczeństwie. Spośród języków obcych największym zainteresowaniem cieszył się angielski. Łącznie maturzyści zdawali ok 1,5 mln egzaminów pisemnych i ponad 800 tys. ustnych.

Aby zdać maturę trzeba było uzyskać pozytywny wynik (co najmniej 30 proc. punktów) z trzech egzaminów pisemnych i dwóch ustnych. Pisemnie trzeba było zdać: język polski, język obcy nowożytny i wybrany przedmiot z listy przygotowanej przez CKE. Ustnie trzeba było zdać język polski i język obcy nowożytny.

pap, ss