SLD: ustawa o zarządzaniu kryzysowym do TK

SLD: ustawa o zarządzaniu kryzysowym do TK

Dodano:   /  Zmieniono: 
SLD chce, by Trybunał Konstytucyjny zbadał, czy uchwalona pod koniec kwietnia ustawa o zarządzaniu kryzysowym, jest zgodna z konstytucją. Wniosek do TK w tej sprawie Sojusz złoży we wtorek - zapowiedział na konferencji prasowej w Sejmie wiceszef klubu Sojuszu Ryszard Kalisz.

Jak mówił Kalisz, ustawa o zarządzaniu kryzysowym przewiduje możliwość użycia wojska, w przypadku strajków, czy "różnego rodzaju sporów na tle politycznym lub kulturowym".

Jego zdaniem, daje ona możliwość wprowadzenia nadzwyczajnych środków ze strony państwa, takich jak militaryzacja w sytuacjach "zerwania lub znacznego naruszenia więzów społecznych".

W ocenie Kalisza, w ustawie brakuje jasnej definicji "zerwania więzów społecznych". "Nie wiadomo, na czym te więzi społeczne miałyby polegać, a jednocześnie przepisy ustawy wskazują, że mogłyby one polegać na tego rodzaju sytuacjach, które w normalnym demokratycznym kraju się zdarzają - jak konflikt w służbie zdrowia" - zaznaczył.

W jego opinii, ustawa może stwarzać możliwości nadużyć ze strony władz państwowych. "Stawiając tak niejasne kryteria umożliwia się rządowi na wprowadzenie wojska w celu chociażby zniszczenia związków zawodowych o poglądach mu niemiłych" - uważa polityk SLD.

Według wiceszefa klubu Sojuszu, przepisy ustawy o zarządzaniu kryzysowym naruszają artykuł 2. ustawy zasadniczej, zgodnie z którym "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej". Jak podkreślił Kalisz, przepis ten wyklucza stosowanie pojęć niejasnych, szczególnie, gdy sprawa dotyczy praw i wolności obywateli.

Ustawa może stać także - w jego opinii - w sprzeczności z artykułem 31., ust 3. konstytucji, który mówi o tym, że "ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa, porządku publicznego, dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób". Zgodnie z tym przepisem, ograniczenia te nie mogą naruszać również istoty wolności i praw.

"Tu by się mogło okazać, że w przypadku jakiejś grupy, która nie zgadza się z polityką rządu, państwo wysyła na tę grupę wojsko bądź militaryzuje działania tej grupy" - uważa polityk Sojuszu.

Kalisz ocenił ponadto, że ustawa jest niezgodna z konstytucyjną zasadą swobody działalności gospodarczej, w tym z artykułem 22 ustawy zasadniczej, zgodnie z którym ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko ze względu na ważny interes publiczny.

Jak uzasadniał, w ustawie o zarządzaniu kryzysowym zapisano, że w przypadku różnego typu akcji specjalnych, podmioty gospodarcze mogą mieć takie same obowiązki, jak instytucje państwowe.

"To jest dopuszczalne, ale tylko w warunkach takich, kiedy mamy do czynienia nie ze sporami społecznymi, a chociażby z atakiem terrorystycznym" - uważa wiceszef klubu Sojuszu.

pap, ss