Polska wprowadza kolejne ograniczenia na granicy z Białorusią

Polska wprowadza kolejne ograniczenia na granicy z Białorusią

Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński Źródło:Sejm
Mariusz Kamiński poinformował o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze. To reakcja na działania reżimu Aleksandra Łukaszenki.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało w oficjalnym komunikacie, że Mariusz Kamiński podjął decyzję o ograniczeniu ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze. W ten sposób szef MSWiA odpowiedział na wprowadzone przez białoruskie władze ograniczenia wobec polskich przewoźników dotyczące możliwości przekroczenia granicy na białorusko-litewskich oraz białorusko-łotewskich przejściach granicznych.

Polska zamknęła kolejne przejście graniczne

Zawieszenie ruchu będzie obowiązywać od 21 lutego 2023 roku od godz. 19:00, do czasu zniesienia przez białoruskie władze ograniczeń wobec polskich przewoźników. Białoruscy przewoźnicy chcąc dostać się do kraju mogą jechać przez Litwę oraz Łotwę. Jednocześnie resort podkreślił, że ograniczenia nie dotyczą ruchu osobowego na przejściu granicznym w Terespolu.

Napięte relacje polsko-białoruskie

10 lutego Mariusz Kamiński „z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa” zdecydował o „zawieszeniu do odwołania ruchu na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach”. Decyzja ta zapadła tuż po skazaniu przez białoruski sąd w procesie politycznym dziennikarza i działacza mniejszości polskiej Andrzeja Poczobuta. Premier Mateusz Morawiecki nie wykluczył zamknięcia kolejnych przejść na granicy polsko-białoruskiej.

W piątek 17 lutego białoruski reżim oświadczył, że w reakcji na „jednostronną decyzję rządu Mateusza Morawieckiego” zmieniono „sposób poruszania się polskich przewoźników towarowych”. „Od teraz będą oni mogli wjeżdżać na terytorium Białorusi i opuszczać ją przez dowolne przejście towarowe, ale tylko na białorusko-polskim odcinku granicy” – przekazano.

Oznacza to, że polscy przewoźnicy nie będą mogli wjechać na Białoruś przez Litwę i Łotwę. Białoruskie MSZ oznajmiło, „że cała odpowiedzialność za pogorszenie warunków funkcjonowania polskich przewoźników spoczywa na inicjatorze działań ograniczających, czyli na obecnym rządzie Polski”.

Białoruś wyrzuca polskich dyplomatów

20 lutego rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina przekazał Onetowi, że do środowego wieczora Białoruś opuści łącznik polskiej Straży Granicznej i prawdopodobnie wydaleni zostaną też dwaj polscy konsulowie z Grodna. Chwilę później Jasina poinformował w rozmowie z Interią, że także dwaj dyplomaci mają do środy opuścić terytorium Białorusi.

Czytaj też:
Nie ustaje presja na granicy. Migranci przedarli się na terytorium Polski
Czytaj też:
Kamiński o zależności między Łukaszenką a Putinem. „Został zwasalizowany”

Opracowała:
Źródło: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji