Stan zagrożenia epidemicznego będzie zniesiony. Poznaliśmy datę

Stan zagrożenia epidemicznego będzie zniesiony. Poznaliśmy datę

Epidemia
Epidemia Źródło:Pexels / Pavel Danilyuk
Ministerstwo Zdrowia zamierza znieść stan zagrożenia epidemicznego, wprowadzony w związku z licznymi zakażeniami koronawirusem sSARS-CoV-2. Projekt rozporządzenia w tej sprawie podaje dokładną datę.

Stan zagrożenia epidemicznego ustanowiony w związku z zachorowaniami na covid ma zostać zniesiony 1 lipca. W tym samym dniu uchylone zostanie więc rozporządzenie Ministra Zdrowia z maja 2022 roku, które obowiązuje aż do teraz. We wtorek 2 maja projekt dotyczący odwołania stanu zagrożenia pojawił się na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

GIS wnioskował o odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego

„Podjęcie decyzji o odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego uzasadnia wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego złożony do Ministra Zdrowia w dniu 20 kwietnia 2023 roku” – czytamy w uzasadnieniu decyzji resortu zdrowia.

„Główny Inspektor Sanitarny wnioskuje o odwołanie tego stanu, z uwagi na obecną sytuację epidemiologiczną, w szczególności biorąc pod uwagę spadek liczby diagnozowanych zakażeń SARS-CoV-2, a także spadek liczby zgonów i hospitalizacji obserwowany w ostatnim czasie” – tłumaczą dalej urzędnicy.

Choć wielu z nas już zapomniało o pandemii Covid-19 i związanych z nią obostrzeniach, to na przykład dopiero w minioną niedzielę Rada Ministrów zniosła obowiązek zasłaniania ust i nosa w aptekach. Popularne przed dwoma laty maseczki będą wciąż obowiązkowe w przychodniach zdrowia i szpitalach.

Pandemia wciąż trwa

Minister zdrowia Adam Niedzielski możliwą datę zniesienia stanu zagrożenia epidemicznego podawał już 26 kwietnia. – „Wstępną, planowaną datą zniesienia tego stanu jest koniec czerwca tego roku, więc pod tym kątem w tej chwili zostaną przygotowane odpowiednie dwa rozporządzenia” – mówił minister.

Także w kwietniu, na warsztatach pt. „Szczepienia 2023 – gdzie jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” eksperci przypominali, że pandemia wciąż trwa. Natomiast prof. dr hab. n. med. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego zwracał uwagę, że „wirus jest mniej zjadliwy, ale za to bardziej zakaźny i szybko mutuje”.

Dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert NRL do spraw Zagrożeń Epidemicznych, dodał, że nowy wariant koronawirusa – Arcturus, który intensywnie rozprzestrzenia się w Indiach, jest sprytniejszy od swojego poprzednika.

Musimy się spodziewać, że za cztery miesiące może wystąpić kolejna fala wywołana przez ten wariant. Dlatego piąta dawka szczepionki jest potrzebna, powinniśmy ją realizować, aby wyszczepić się do wakacji – komentował.

Jak na razie zainteresowanie piątą dawką szczepionki na COVID- 19 jest umiarkowane. Zgodnie z rekomendacjami, powinny ją przyjąć te osoby, które przyjęły jako czwartą dawkę szczepionkę jednowalentną, przekroczyły 60 lat, mają obniżoną odporność lub pracują w podmiotach medycznych. To grupa 1,7 mln Polaków.

Czytaj też:
Kolejny kraj znosi ostatnie obostrzenia. Turyści wjadą tu łatwiej
Czytaj też:
Prezydent Serbii komentuje swoją hospitalizację. „Nic mi nie jest, jadę na wycieczkę”

Źródło: WPROST.pl