Tragedia w Bydgoszczy. Nastolatka zginęła zwiedzając ze znajomymi opuszczone budynki

Tragedia w Bydgoszczy. Nastolatka zginęła zwiedzając ze znajomymi opuszczone budynki

Karetka pogotowia. Zdjęcie ilustracyjne
Karetka pogotowia. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / DarSzach
W nocy z czwartku na piątek szóstka nastolatków wybrała się na zwiedzanie opuszczonych budynków. Jedna z nich uczestniczek spadła z wysokości, zginęła na miejscu.

Szóstka nastolatków postanowiła wybrać się na wieczorne zwiedzanie opuszczonych budynków ulokowanych w lesie w pobliżu muzeum Exploseum w Bydgoszczy. Kompleks, w którym podczas II wojny światowej mieściła się niemiecka fabryka, przyciąga cały czas mnóstwo zainteresowanych. Tak było i w tym przypadku. Niestety, podczas „wycieczki” jedna z jej uczestniczek spadła z wysokości około 12 metrów. Służby poinformowano o wypadku około godz. 22:00. Pomimo szybkiego wezwania pomocy, 18-latki nie udało się uratować, zmarła na miejscu.

Nastolatka spadła z budynku niedaleko Exploseum

Bydgoska policja stara się ustalić jak doszło do wypadku oraz dlaczego grupa nastolatków w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego znajdowała się w nocy w lesie. Śledztwo nadzoruje także Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe. Jak informuje prokurator Rafał Sadowski, zastępca prokuratora rejonowego, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok nastolatki oraz będące standardową czynnością badania trzeźwości.

Wszystko wskazuje na to, że grupa nastolatków wchodziła do otwartych budynków, a jeśli nie było to możliwe, chodziła po ciemku po fragmentach murów. Z nieoficjalnych informacji do których dotarła Wyborcza wynika, że głównym celem grupy było podziwianie zachodu słońca.

To kolejny podobny wypadek w krótkim czasie. W połowie czerwca do analogicznej tragedii doszło w Grudziądzu, gdzie troje nastolatków hobbystycznie zwiedzających stare budynki postanowiło wieczorem udać się w okolice opuszczonego 30-metrowego komina. Jeden z nich zdecydował się wejść na budowlę. Podczas wspinaczki runął na ziemię. Pomimo udzielenia mu pomocy zmarł na miejscu.

Czytaj też:
Pirat-recydywista nie przyjął mandatu, bo... nie wierzył, że jechał tak szybko
Czytaj też:
Tragiczny finał pielgrzymki do Medjugorie. Do sądu trafił akt oskarżenia

Źródło: Gazeta Wyborcza