Cugowski został senatorem w 2005 r., startując z lubelskiej listy PiS. Rok później zawiesił członkostwo w Klubie Parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości z powodu powstania koalicji z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin.
W piątkowej rozmowie z radiem RMF FM Cugowski oświadczył, że rozwiązanie parlamentu kończy jego przygodę z polityką. Jak powiedział, słowa ze znanej piosenki "Budki Suflera" "to nie tak miało być, zupełnie nie tak" doskonale podsumowują jego polityczną karierę.
Cugowski zaprzecza, by namawiano go do kandydowania w nadchodzących wyborach parlamentarnych. "Moja decyzja już była znana dawno i tu nie ma żadnego problemu" - podkreślił senator. "Ja po prostu już dawno powiedziałem, że jestem chyba jedynym parlamentarzystą, który czekał z taką wiarą na przedterminowe wybory" - dodał.
Cugowski nadal sympatyzuje z PiS. Jego zdaniem, "większość rzeczy, które PiS miało w programie, i dwa lata temu i teraz, jest właściwe". Lubelski senator przyznaje jednak, że jest "sierotą po PO-PiS-ie". "Święcie wierzę, że w nadchodzącym parlamencie PiS i PO będą się musiały dogadać, bo nie ma innej drogi" - mówił Cugowski. Jego zdaniem, obie partie nie pokłócą się o rzeczy fundamentalne, czyli - jak twierdzi Cugowski - "ani o pieniądze, ani o kobiety", więc "jest nadzieja, że w przyszłym rozdaniu będą musiały się dogadać".
pap, em