Nowy rząd pozbawi Kurskiego pracy? W przepisach jest furtka

Nowy rząd pozbawi Kurskiego pracy? W przepisach jest furtka

Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Jacek Kurski odpowiedzialny za renomę dzisiejszej TVP pracuje obecnie w Banku Światowym. Odwołać go z piastowanego stanowiska może jedynie prezes NBP. Czy nowy rząd spróbuje to zmienić?

Jacek Kurski już prawie od roku pracuje jako zastępca dyrektora gospodarczego w Banku Światowym, za co otrzymuje rocznie ponad milion złotych wynagrodzenia. Po nadchodzącej zmianie rządu w Polsce, były prezes TVP będzie solą w oku obecnej opozycji. Jako konstruktor dzisiejszej telewizji publicznej, uważany jest w jej szeregach za naczelnego propagandystę Prawa i Sprawiedliwości.

Nowe władze państwowe nie mają jednak zbyt wiele do powiedzenia w przypadku obsady stanowisk w Banku Światowym. O tym, kto obejmie lub straci stanowiska w tej instytucji decyduje prezes Narodowego Banku Polskiego. Trudno przypuszczać, by Adam Glapiński zamierzał pozbawić kurskiego intratnej zagranicznej posady.

Jacek Kurski pożegna się z pracą?

Jak donosi Business Insider, istnieje jednak furtka, którą nowy rząd może wykorzystać w celu pozbawienia Kurskiego pracy. Przepisy regulujące kwestie kadrowe w Banku Światowym pozwalają na redukcję kompetencji Glapińskiego w zakresie powoływania i odwoływania reprezentantów Polski w tej instytucji.

Chodzi o konkrety przepis zawarty w ustawie o działalności banku centralnego. artt 11. pkt 3 stanowi, że prezes NBP „reprezentuje interesy Rzeczypospolitej Polskiej w międzynarodowych instytucjach bankowych oraz, o ile Rada Ministrów nie postanowi inaczej, w międzynarodowych instytucjach finansowych”. Możliwe więc, że nowa Rada Ministrów zdecyduje się na zmianę tych uprawnień.

Nowelizacja przepisów powoływania przedstawicieli Polski do Banku Światowego, a także do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jest już podobno przedmiotem dyskusji wśród członków ugrupowań, wciąż jeszcze, opozycyjnych. Zmiana zasad mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której obecne kompetencje prezesa NBP przejąłby minister finansów.

Czytaj też:
Co z TVP po wygranej opozycji? Nieoficjalne ustalenia wskazują na likwidację
Czytaj też:
TVP płaciła prawie 1,5 mln zł osobom, które nie pracowały. Kurski mówi o presji politycznej