Nieudany wybory do Sejmu X kadencji nie przeszkodziły Błażejowi Pobożemu, bo polityk PiS znalazł w grudniu zatrudnienie w Departamencie Komunikacji Narodowego Banku Polskiego. Poboży to drugi z wiceministrów Morawieckiego, który dostał tam pracę. 6 grudnia o powołaniu do zarządu banku centralnego poinformował Artur Soboń, były wiceminister infrastruktury, a następnie finansów.
Poboży nie pracuje już w NBP. Jak to komentuje?
Teraz okazuje się, że kariera u Adama Glapińskiego skończyła się szybko, bo Poboży zrezygnował ze stanowiska. – Cieszę się, że mogłem swoje kompetencje od 20 lat doskonalone w zakresie komunikacji społecznej, zweryfikować w departamencie komunikacji społecznej Narodowego Banku Polskiego – mówi Błażej Poboży, pytany przez dziennikarza TVN24 o tę sprawę. W kwestii sukcesów, jakie odniósł w NBP, radzi porozmawiać z rzecznikiem prasowym banku.
Prezydent decyzją z 9 stycznia powołał go na stanowisko swojego doradcy. Taką samą funkcję dostał Stanisław Żaryn. – Macie panowie za sobą wielkie doświadczenie i cechujecie się rzetelnością wykonywania powierzonych zadań – powiedział Andrzej Duda i podkreślił, że najlepszym dowodem na propaństwowy patriotyzm jest to, że współpracowali w ostatnich latach z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem.
Jak Poboży argumentował swoją decyzję? – Nie miałem żadnych wątpliwości, gdy pojawiło się to zaproszenie od pana prezydenta do grona jego zawodowych doradców, co wyklucza inną niż akademicka aktywność, że moje miejsce w tej sytuacji, gdy deptana jest konstytucja, gdy łamane jest prawo w Polsce, gdy wprowadza się terror tak zwanej praworządności, jest w Kancelarii Prezydenta – powiedział warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Posłanka PiS spędziła 40 dni na służbowych wyjazdach. Wiadomo, ile kosztowałyCzytaj też:
Gen. Szymczyk prosi Bodnara o „refleksję” . Pisze o „czasie ostatecznych rozstrzygnięć”