Dwa postępowania ws. Pegasusa. P.o. prokuratora krajowego o szczegółach

Dwa postępowania ws. Pegasusa. P.o. prokuratora krajowego o szczegółach

P.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz
P.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz poinformował, że obecnie toczą się dwa postępowania w sprawie oprogramowania szpiegującego Pegasus.

Pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz był pytany w wywiadzie dla „Newsweeka”, czy ma informacje dotyczące oprogramowania Pegasus oraz tego, ile osób w Polsce było inwigilowanych przy jego użyciu.

– Mam informację o dwóch toczących się w tej chwili postępowaniach, ale nie mogę mówić o szczegółach. Będziemy współpracować z powołanymi komisjami śledczymi, zarówno w sprawie Pegasusa, jak i wyborów kopertowych – powiedział.

Śledztwa w sprawie Pegasusa. Bilewicz o szczegółach

Jacek Bilewicz mówił, że „w sprawie Pegasusa sytuacja jest o tyle wrażliwa, że większość informacji dotyczy materiałów niejawnych, dlatego nie wszystko może być transparentne dla obywateli”.

P.o. prokuratora krajowego był pytany, czy nazwiska inwigilowanych osób będą ujawnione opinii publicznej. – Trudno powiedzieć, ale z uwagi na to, że dotyczy to materiałów niejawnych, ten proces wyjaśniania nie będzie tak jawny jak innych komisji śledczych – mówił.

Dotychczas nazwiska osób, które były śledzone za pomocą programu, polska opinia publiczna poznała dzięki pracy jednostki badawczej Citizen Lab działającej przy Uniwersytecie w Toronto. Sprawa Pegasusa odbiła się szerokim echem w polityce, gdy wyszło na jaw że przy jego użyciu był szpiegowany polityk KO Krzysztof Brejza, w 2019 roku szef kampanii KO.

– To były 33 ataki, wskazujące na bardzo dużą determinację operatora z CBA i z NSA. Chodziło im o to, żeby przez sześć miesięcy mieć permanentny podgląd i nasłuch telefonu. Nie potrzeba wielkiego przesyłu danych, ponieważ system wszystkie dane kompresuje – powiedział w „Mówiąc Wprost” Brejza.

Citizen Lab potwierdziła także zainfekowanie urządzeń Michała Kołodziejczaka, Tomasza Szwejgierta, Romana Giertycha i Ewy Wrzosek. Według międzynarodowego konsorcjum dziennikarstwa śledczego Pegasus Project program miał podsłuchiwać także generałów Wojska Polskiego, w tym gen. Waldemara Skrzypczaka. Lista osób mogła być jednak znacznie dłuższa. „Gazeta Wyborcza” donosiła, że szpiegowane nim miały być także osoby z otoczenia PiS, m.in. Adam Hofman, były rzecznik partii.

26 stycznia Sejm wybrał skład komisji ds. Pegasusa. Na jej czele stanęła Magdalena Sroka z Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi. Wiadomo, że przed komisją staną: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik (byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego) i Beata Szydło (premier w latach 2015-2017) – informowała PAP.

Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Nie sądziłem, że jestem wrogiem swojej ojczyzny
Czytaj też:
„Gazeta Wyborcza” o Pegasusie: Po raz pierwszy użyto go wobec Bartłomieja Misiewicza

Opracowała:
Źródło: „Newsweek”, TVN24, WPROST.pl