Przesłuchanie komisji ds. afery wizowej. Wśród wniosków osoby niepiśmienne

Przesłuchanie komisji ds. afery wizowej. Wśród wniosków osoby niepiśmienne

Były radca ambasady RP w Dakarze, konsul RP w Tunisie Maciej Kowalski
Były radca ambasady RP w Dakarze, konsul RP w Tunisie Maciej Kowalski Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Komisja śledcza ds. afery wizowej przesłuchała byłego radcę ambasady RP w Dakarze. Maciej Kowalski miał otrzymać prośbę o przyspieszenie wydania wiz dla niepiśmiennych obywateli krajów afrykańskich.

We wtorek, 19 marca komisja śledcza ds. afery wizowej przesłuchała Macieja Kowalskiego, byłego radcę ambasady RP w Dakarze i obecnego przedstawiciela placówki dyplomatycznej w Tunisie. Konsul został zapytany m.in. o okoliczności otrzymania wiadomości z prośbą o przyspieszenie wydania wiz 39 osobom z krajów afrykańskich.

Posiedzenie komisji śledczej ds. afery wizowej

Ówczesny wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk został poinformowany o prośbie firmy Carmain sp. z o.o. przez urzędującego wówczas wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego. Następnie wiadomość przesłano do departamentu konsularnego MSZ, z którego trafiła ona do Kowalskiego.

– To była taka sytuacja bardzo niestandardowa (...) Zareagowałem w sposób powiedziałbym krytyczny do tej propozycji – przyznał konsul. Podkreślił, że placówka w Senegalu była bardzo mała i zmagała się z trudną sytuacją lokalową. – Wszelkie sprawy konsularne były dla nas bardzo trudne – wyjaśnił, wskazując na obciążenie, z jakim wiązałoby się przyjęcie dodatkowych kilkudziesięciu osób.

Maciej Kowalski o wnioskach wizowych

Jednocześnie zapewnił, że sama prośba o przyspieszenie spotkania „nie jest niczym nadzwyczajnym”. – W ogromnej większości wypadków są to sytuacje bardzo uzasadnione, chodzi o ważny interes państwa, interes gospodarczy, studentów, naukowców sportowców – przyznał. Zaznaczył jednak, że osoby wymienione w przytoczonej przez komisję wiadomości „wyłamują się poza dotychczasowy schemat”.

– W moim przekonaniu te osoby, które zostały wskazane w piśmie, one nie rokują na pozytywne rozpatrzenie sprawy – stwierdził. Podkreślił, że w formularzach wizowych nie podano żadnych informacji o wykonywanych przez nie zawodach. Nie stwierdzono u nich również znajomości języków obcych. – To były często osoby niepiśmienne, które nie potrafiły powiedzieć, czym się zajmują w swoim kraju – podsumował Kowalski.

Czytaj też:
Migranci w gospodarstwie Bochenka? Poseł PiS zawiadamia prokuraturę
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński przed kolejną komisją śledczą. Podano datę przesłuchania

Źródło: WPROST.pl