Startuje na radnego Gliwic, siedzi w areszcie. Zarzuty dotyczą dziecięcej pornografii

Startuje na radnego Gliwic, siedzi w areszcie. Zarzuty dotyczą dziecięcej pornografii

Więzienie, zdjęcie ilustracyjne
Więzienie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / txking
W wyborach do Rady Miasta w Gliwicach startuje Michał J., któremu prokuratura postawiła zarzuty związane z posiadaniem treści pornograficznych z udziałem małoletniego – donosi PAP.

Kandydat jest radnym ugrupowania aktualnie rządzącego w Gliwicach. W tym momencie przebywa w areszcie. Nie powoduje to jednak, że nie może startować w wyborach. Prawo wybieralności traci się dopiero w momencie prawomocnego wyroku sądu na karę więzienia i to w określonych przypadkach.

Prokuratura potwierdza doniesienia

Doniesienia potwierdził prokurator Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Przekazał on, że Prokuratura Rejonowa Kraków – Śródmieście Wschód nadzoruje śledztwo prowadzone przez Zarząd w Krakowie Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w sprawie o przestępstwo z art. 202 par. 4 a Kodeksu karnego.

Wspomniany przez prok. Kowalskiego artykuł brzmi: „Kto sprowadza, przechowuje lub posiada treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Zarzuty dotyczą dziecięcej pornografii

Prok. Kowalski dodał: „W sprawie tej zarzuty przedstawione zostały Michałowi J., z którym zostały wykonane czynności procesowe. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia II Wydział Karny postanowieniem z 17 marca 2024 r”.. Radny w areszcie przebywać będzie co najmniej do 13 czerwca.

„Rzecznik krakowskiej prokuratury zastrzegł, że z uwagi na charakter sprawy i dobro jej dalszego biegu śledczy nie mogą udzielić bardziej szczegółowych informacji” – informuje PAP.

Komitet komentuje doniesienia

Dziennikarze skontaktowali się z komitetem KWW Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza, z którego ramienia startuje Michał J. „Zatrzymanie jednego z kandydatów na radnego jest dla nas całkowitym zaskoczeniem” – przekazał w odpowiedzi komitet.

„Treść zarzutów, o których dowiadujemy się z zapytania prasowego oraz termin ich upublicznienia na kilka dni przed wyborami są dla nas szokujące. Oczekujemy, że właściwe służby niezwłocznie wyjaśnią tę sprawę” – czytamy.

Czytaj też:
Chce zostać radnym w Szczecinie. ABW uznaje jego partię za prokremlowską
Czytaj też:
Proces w trybie wyborczym w Rzeszowie. Poszło o „kolegów Konfederacji z Rosji”