Mija siedem lat od tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. To utrudnia śledztwo

Mija siedem lat od tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. To utrudnia śledztwo

Magdalena Żuk
Magdalena Żuk Źródło:Facebook / Magdalena Żuk
Magdalena Żuk zmarła siedem lat temu, podczas samotnej wycieczki do Egiptu. O okolicznościach śledztwa w rocznicę śmierci opowiedziała jej siostra. – Chciała żyć – zapewniła w rozmowie z o2.pl.

Magdalena Żuk zmarła 30 kwietnia 2017 roku w egipskim szpitalu w Hurghadzie. Trafiła tam z poważnymi obrażeniami, które miała odnieść w wyniku skoku z pierwszego piętra innej placówki medycznej. Po siedmiu latach od śmierci 27-latki okoliczności zdarzenia wciąż owiane są tajemnicą.

Rocznica śmierci Magdaleny Żuk

– Cały czas mamy nadzieję i cierpliwie czekamy, ale została nam już naprawdę tylko resztka nadziei – przyznała w rozmowie z portalem o2.pl siostra zmarłej, Anna Cieślińska. Kobieta stwierdziła, że wiele razy w sprawie pojawiały się nowe ustalenia, które miały umożliwić jej wyjaśnienie, a mimo to nadal pozostaje otwarta.

– Komuś ewidentnie zależy na tym, żeby czas przeminął i żeby nie można było niczego dowieść – powiedziała Cieślińska. Zauważyła, że nikt nie może zaprzeczyć temu, że 27-latce stała się krzywda. Jednocześnie zaprzeczyła oficjalnej wersji, zgodnie z którą młoda kobieta miała odebrać sobie życie. – Gdyby mogła dzisiaj wrócić, to na pewno by powiedziała, że chciała żyć – zapewniła.

Prokuratura ponagla egipskich śledczych

Śledztwo w sprawie śmierci Polki prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze we współpracy ze stroną egipską. Postępowanie wielokrotnie przedłużano, ostatnio – do 30 czerwca 2024 roku. Z ustaleń portalu o2.pl wynika, że rozciągające się w czasie działania urzędu mają związek z trudnościami w kontaktach z zagranicznymi śledczymi.

Problemem okazała się również opinia toksykologiczna. W przeszłości badania egipskich biegłych wskazały na obecność w organizmie zmarłej śladów czterech narkotyków, a analogiczne analizy polskich ekspertów nie potwierdziły wykrycia żadnej substancji odurzającej. Jak przekazał portalowi o2.pl prok. Tomasz Czułowski, w związku z tym wystąpiono o przesłuchanie osób odpowiedzialnych za badania w Egipcie i w ostatnim czasie przesłano w tej sprawie notę ponaglającą.

Czytaj też:
55 minut czekania w stanie zagrożenia życia. Pacjent nie przeżył, są wyniki śledztwa
Czytaj też:
Nie żyje znokautowany bokser. Dotychczas był niepokonany w ringu