W środę rozpoczęło się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Już chwilę po rozpoczęciu obrad doszło do awantury. – Nie kłóćcie się, nie oznacza, nie debatujcie. Proszę państwa, ja zwracam się przede wszystkim do Prezydium Sejmu o wszczęcie procedur związanych z powołaniem komisji śledczej na temat wpływu niemieckich służb na polską scenę polityczną z uwzględnieniem szczególnym Ministerstwa Ochrony Środowiska – zaczął Marek Jakubiak z Kukiz’15.
Polityk zarzucił Paulinie Hennig-Klosce, że zagłosowała przeciwko ustawie powodziowej. Według Jakubiaka „to są znamienite przykłady tego, że w koalicji rządzącej dzieje się coś niedobrego”. Poseł Kukiz’15 zwrócił się także do Szymona Hołowni, aby ten przemyślał propozycję, że to wicemarszałek Monika Wielichowska będzie prowadzić obrady podczas informacji premiera i rządu ws. powodzi, działań w celu zapobieżenia jej skutkom i w celu ich usunięcia.
Ustawa powodziowa. Marek Jakubiak skrytykował Paulinę Hennig-Kloskę. Tak się tłumaczyła
Chwilę później na mównicy sejmowej pojawiła się minister klimatu i środowiska. – W ramach wyjaśnienia. Oczywiście to zwykła omyłka, byłam pewna, zaraz, mam już kartkę – zaczęła Hennig-Kloska, ale nie mogła skończyć, bo politycy opozycji zaczęli skandować hasło: pomyłka.
– Ten chór nieomylnych posłów, który przychodzi później z pisemnymi uzasadnieniami i wytłumaczeniami, dlaczego nie tak zagłosował, niech moment ucichnie, żeby pani minister mogła powiedzieć to, co ma do powiedzenia, skoro występuje jako przedstawiciel rządu – wtrącił się marszałek Sejmu.
Szymon Hołownia: Mój apel o to, żeby się nie kłócić, a pomagać, długo nie pożył
Polityk Polski 2050 podkreśliła, że „tego typu pomyłki się zdarzają”. – Byłam pewna, że to głosowanie dotyczy państwa wniosku o odrzucenie bardzo ważnej ustawy o OSP, na co nie mogliśmy pozwolić. Za chwilę złożę w tej sprawie oświadczenie. Ustawa o OSP też musi być procedowana – wyjaśniła Hennig-Kloska. Hołownia skonstatował, że jego „apel o to, żeby się nie kłócić, a pomagać, długo nie pożył”.
Czytaj też:
Walczą ze skażonym mułem i piszą do Tuska. „Tu było bombardowanie. Roboty mam na parę lat”Czytaj też:
Polityczny jazgot w czasie powodzi? Marcin Józefaciuk: Wstyd patrzeć na takie potyczki