W środę TK uznał za sprzeczną z konstytucją nowelizację prawa o sądach, pozwalającą na pozbawienie sędziego immunitetu w 24 godziny, ograniczenie mu przez prokuratora wglądu w akta sprawy i niepytanie Krajowej Rady Sądownictwa o opinię na temat tych zmian.
"Wyrok TK (...) szanuję i przyjmuję do wiadomości, ale uważam za niesłuszny" - napisał Ziobro, obecnie poseł PiS.
Ziobro zaznaczył, że w większości krajów europejskich sędziowie i prokuratorzy nie korzystają w ogóle z immunitetu: nie posiadają go sędziowie i prokuratorzy w takich krajach jak: Belgia, Szwajcaria, Wielka Brytania oraz - jak napisał - "modna dziś w Polsce Irlandia". "Polska na tym tle jest archaiczną wyspą, na której obowiązują średniowieczne rozwiązania" - uznał były minister.
Według Ziobry, "opinia publiczna w naszym kraju wielokrotnie była szokowana przypadkami sędziów czy prokuratorów, którzy podejrzewani o przyjmowanie łapówek, wchodzenie w przestępcze relacje z mafijnymi gangsterami czy powodowanie wypadków, w tym tych pod wpływem alkoholu, pozostawali bezkarni".
"W interesie polskiego wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza większości uczciwych sędziów i prokuratorów było to, aby tacy ludzie mogli jak najszybciej odpowiadać przed sądami jak zwykli obywatele" - podkreślił. Tymczasem - w jego ocenie - orzeczenie Trybunału uniemożliwia to i "tworzy uprzywilejowaną grupę zawodową, korzystającą z nadzwyczajnej ochrony".
"Dzięki temu wyrokowi, w przekonaniu większości Polaków, grupa ta będzie uważana za stojącą ponad prawem" - uważa Ziobro.
W jego opinii, "orzeczenie tworzy wyraźny podział społeczeństwa na równych i równiejszych".
"Z przyczyn konstytucyjnych nie udało się zlikwidować immunitetu sędziowskiego, prokuratorskiego i parlamentarnego. Można jednak było skutecznie przyspieszyć ich uchylenie. Przedłożona przeze mnie propozycja, aby sądy w ciągu 24 godzin decydowały, o tym czy sędzia lub prokurator zasługuje na immunitetową ochronę dotyczyła tylko przypadków popełnienia przez nich najpoważniejszych przestępstw" - wyjaśnił.
ab, pap