Sebastian M. skorzystał z prawa do zaskarżenia decyzji sądu. Mimo że od tego momentu minęły dwa miesiące, Sąd Najwyższy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie wydał orzeczenia w tej sprawie.
Czy polityka zablokuje ekstradycję Sebastiana M? Sąd w ZEA wciąż nie rozstrzygnął
W tej sytuacji polska prokuratura i służby ścigania muszą czekać na rozwój wydarzeń, co może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sprawy.
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak, w rozmowie z Radiem ZET, podkreśliła, że termin rozpoznania odwołania nie jest znany.
„O terminie rozpoznania pierwszego wniosku przez sąd I instancji dowiedzieliśmy się w dniu wydania orzeczenia. Nikt nas wcześniej nie informował o terminie posiedzenia. Teraz może być analogicznie” – powiedziała Adamiak.
Tego rodzaju nieprzewidywalność rodzi pewne obawy wśród polskich śledczych, którzy nie mogą działać w pełni w zakresie swoich uprawnień, dopóki nie zapadnie ostateczna decyzja sądu w ZEA.
Ekstradycja? To decyzja polityczna
W przypadku dalszego opóźniania decyzji sądu lub ministerstwa sprawiedliwości ZEA, śledczy muszą brać pod uwagę kilka możliwych scenariuszy. Pierwszym, najkorzystniejszym dla Polski, jest scenariusz, w którym Sąd Najwyższy w ZEA utrzyma w mocy postanowienie o dopuszczalności ekstradycji Sebastiana M. Takie rozwiązanie otworzyłoby drogę do wydania mężczyzny Polsce. Niemniej jednak decyzja o samej ekstradycji nie zależy tylko od sądu, ale również od polityków.
Minister sprawiedliwości ZEA ma bowiem decydujący głos w sprawie ekstradycji, co może wprowadzić element polityczny do całego procesu. Zgodnie z wypowiedzią rzeczniczki prokuratora generalnego Adama Bodnara, „Decyzja polityczna o wydaniu podejrzanego należy do ministra sprawiedliwości.
To jest akt państwa. Sąd zajmuje stanowisko co do prawnej dopuszczalności ekstradycji, ale później to organ uprawniony podejmuje ostateczną decyzję”.
Możliwość blokady ekstradycji
Alternatywny scenariusz zakłada, że minister sprawiedliwości ZEA lub Sąd Najwyższy w ZEA podejmą decyzję w kierunku prawnej niedopuszczalności ekstradycji Sebastiana M. Do takiej sytuacji może dojść, jeśli sąd uzna, że istnieją przeszkody w wydaniu mężczyzny do Polski. Wówczas będzie to oznaczać praktyczne zamknięcie drogi do sprawiedliwości w tej sprawie.
Jak tłumaczy Anna Adamiak, „Wówczas nie możemy już nic zrobić w ZEA. Sebastian M. będzie tam chroniony, a my nie mamy innych narzędzi, aby zmienić tę sytuację”.
Dla polskich śledczych niekorzystna decyzja o niedopuszczalności ekstradycji byłaby poważnym wyzwaniem i pozbawiałaby ich praktycznie możliwości wyegzekwowania sprawiedliwości w tej konkretnej sprawie. ZEA stałyby się wówczas schronieniem dla Sebastiana M. na zawsze, bo polskie władze kontynuowałyby ściganie go w innych krajach.
Wciąż nadzieje na uchwałę sądu
Kolejnym możliwym scenariuszem jest uchwała Sądu Najwyższego ZEA, który może uchylić postanowienie Sądu Apelacyjnego w Dubaju. Może do tego dojść, jeśli sędziowie stwierdzą, że w postępowaniu sądowym doszło do nieprawidłowości. Taka decyzja nie musiałaby jednak oznaczać definitywnego zakończenia sprawy.
Przeciwnie – mogłaby otworzyć drogę do ponownego rozpoznania sprawy i wyjaśnienia ewentualnych wątpliwości w kwestii procedur prawnych. Taki rozwój wydarzeń, choć opóźniłby sprawę o kilka miesięcy, niekoniecznie wpłynąłby na wynik postępowania w kwestii ekstradycji Sebastiana M.
„To wszystko już trochę trwa, ale jeżeli Sebastian M. ma znaleźć się ostatecznie w Polsce, to warto czekać” – mówiła Adamiak, zaznaczając, że choć proces ekstradycji jest czasochłonny, to dla wymierzenia sprawiedliwości warto dać mu czas na zakończenie.
Tragedia na A1 – Śmierć rodziny
Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku, który miał miejsce w połowie września 2023 roku na autostradzie A1 w Sierosławiu, w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego, woj. łódzkie. W wyniku tego wypadku życie straciła trzyosobowa rodzina, podróżująca samochodem KIA. Zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn.
Po zdarzeniu Sebastian M. uciekł z miejsca wypadku i zdołał opuścić Europę. Zgodnie z decyzją ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, wydano za nim list gończy. Wkrótce potem mężczyzna znalazł się na liście poszukiwanych przez Interpol.
Zatrzymanie w Dubaju
W październiku 2023 roku, po intensywnych działaniach międzynarodowych, w tym wsparciu polskiej Specjalnej Grupy Poszukiwawczej, Sebastian M. został zatrzymany przez służby w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wciąż przebywa w Dubaju, a polskie władze starają się uzyskać jego ekstradycję do kraju, aby mógł stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Czytaj też:
Tragedia na A1. Prokuratorka z nadania PiS może odpowiedzieć za ucieczkę Sebastiana M.