Krzysztof Kontek to specjalista do spraw analiz statystycznych, w przeszłości był związany z SGH. To właśnie ten ekspert przygotował analizę dotyczącą anomalii, do których doszło pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przyjął hipotezę, że pojawiły się wahania między przewidywanym a rzeczywistym wynikiem jedynie w jedną stronę: na korzyść Karola Nawrockiego.
Anomalie podczas wyborów prezydenckich?
Z pracy Krzysztofa Kontka wynika, że na terenie całego kraju znalazły się co najmniej 1482 komisje, w których wystąpiły co najmniej dwie anomalie. Jeszcze więcej było tych, w których doszło do jednej anomalii. Ryszard Kalisz przyznał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że takich komisji na terenie całego kraju jest 3679.
Wcześniej Adam Bodnar mówił o 800 lub 1000 komisjach, którym prokuratura chciałaby się ewentualnie przyjrzeć. – Śledczy mają moją listę. U mnie nigdzie nie pojawia się liczba 800. Być może wypadałoby może wykonać jeszcze jakąś pracę i skonfrontować jedną listę z drugą – stwierdził analityk.
Ekspert opowiedział także w rozmowie z TVN24 o kulisach swojej pracy. – Wszystkie komisje, które są w Polsce, czyli około 32 tysięcy, podzieliłem na grupy komisji. Każda z nich liczy mniej więcej od 10 do 16 komisji. Grupowałem jest według kodów pocztowych. Podstawowe założenie tej metody jest takie, że jeżeli jest kilka czy kilkanaście komisji blisko siebie, to te wzory głosowania powinny być w miarę zbliżone. To znaczy ludzie powinni jakoś równo głosować. Nie identycznie, ale w przybliżony sposób – tłumaczył.
Krzysztof Kontek dodał, że „za anomalię traktował sytuację, w której głosy oddane w jednej z komisji, diametralnie różniły się od sytuacji w okolicznych komisjach – gdy faworytem był Rafał Trzaskowski a niespodziewanie zwyciężał Karol Nawrocki”.
Nieprawidłowości w wyborach. Jacek Dubois przekazał nowe informacje
Ekspert przyznał, że postanowił nawiązać współpracę z kancelarią Jacka Duboisa. Mecenas został jego pełnomocnikiem pro publico bono. Adwokat w imieniu Krzysztofa Kontka złożył wniosek, żeby posiedzenie, gdzie będzie rozpatrywany mój protest, było jawne.
W środę 25 czerwca adwokat przekazał, że „po rozmowie jego klienta z TVN24 Izba Kontroli Nadzwyczajnej zadziałała błyskawicznie i już dziś rano na posiedzeniu niejawnym rozpoznała jego protest wyborczy pozostawiając go bez dalszego biegu”. „Izba nie chce się dowiedzieć o anomaliach w komisjach” – dodał prawnik.
Czytaj też:
„Cuda nad urnami”. Warszawska komisja zawyżyła wynik Rafała TrzaskowskiegoCzytaj też:
„Cuda” nad urnami. Prokuratura wszczęła 6 śledztw. Bodnar zabrał głos