Okno życia to miejsce, w którym matki mogą anonimowo zostawić swoje nowo narodzone dzieci bez narażania życia i zdrowia noworodków. Nie grożą za to żadne konsekwencje.
Kielce. Noworodek w oknie życia
Caritas Diecezji Kieleckiej przekazał, że w poniedziałek 21 lipca w lokalnym oknie życia rozległ się alarm. Siostry Nazaretanki, które prowadzą okno, znalazły tam maleńkiego chłopca, noworodka, tuż po urodzeniu. Ks. Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora kieleckiego Caritasu przekazał, że siostry – zgodnie z obowiązującymi przepisami – powiadomiły o sprawie służby ratunkowe.
Przy chłopcu nie znaleziono żadnych przedmiotów ani kartki z informacją o danych osobowych. – Nie znamy sytuacji matki tego dziecka, nie chcemy jej oceniać. Nie wiemy też co mogła zrobić z dzieckiem, gdyby okno nie istniało. Być może chłopiec znalazłby się w śmietniku – stwierdził ks. Krzysztof Banasik.
Alarm w oknie życia. Noworodek walczy o życie
Jak się okazało, stan chłopca był poważny. Ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej, poinformował, że dziecko wymagało pierwszej pomocy. – Jego skóra była zabrudzona krwią, wodami płodowymi i innymi wydzielinami z porodu – wyliczał.
Noworodek został przetransportowany do szpitala. Chłopiec trafił na Oddział Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Rzeczniczka placówki przyznała, że dziecko było w ciężkim stanie. – Po przeprowadzeniu badań lekarze orzekli, że noworodek urodził się przedwcześnie i był wychłodzony– tłumaczyła.
Sprawą zajęła się już policja. Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach podkreślił, że z uwagi na dobro chłopca i jego rodziny nie chce udzielać szczegółowych informacji.
To czwarte dziecko pozostawione w kieleckim oknie życia od momentu jego utworzenia w 2009 roku.
Czytaj też:
Para podejrzewana o znęcanie nad 5-latkiem. Miał ślady po przypalaniu papierosamiCzytaj też:
7-latek skakał na trampolinie. Potrącił go samochód, który wbił się w dach