"Obecna sytuacja, a szczególnie jakość debat dotyczących drażliwych społecznych problemów, np.: zapłodnienia in vitro, religii na maturze, uszczegółowienia sytuacji dopuszczającej aborcję, świadczą o konieczności powołania pełnomocnika rządu, który odważnie i kompetentnie działałby na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz przeciwdziałania wszelkiej dyskryminacji" - czytamy w liście.
Partia Kobiet zaapelowała o wsparcie akcji na rzecz powołania pełnomocnika do "wszystkich środowisk, którym zależy na spełnieniu oczekiwań szerokich grup społecznych, a także wypełnieniu zobowiązań nałożonych na nasz kraj przez Unię Europejską".
Premier Donald Tusk w środę zapowiedział, że sprawami równouprawnienia kobiet i mężczyzn zajmuje się bezpośrednio minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Dodał, że - jeśli potrzebne będzie powołanie pełnomocnika, zajmującego się tymi sprawami - będzie on urzędnikiem w resorcie pracy.
Zdaniem szefowej Partii Kobiet, sprawy dotyczące kobiet - mimo składanych w kampanii wyborczej deklaracji - nie należą do priorytetowych dla rządu. Jako przykład podała trzy listy do premiera w sprawie pełnomocnika, wysłane przez różne środowiska, a pozostawione bez odpowiedzi.
"Dlatego też szukamy innych dróg nacisku i zwracamy się do Parlamentarnej Grupy Kobiet, która mamy nadzieję, okaże się skuteczna" - wyjaśniła powód wysłania listu Kornacka.pap, em