Kiszczak stanie przed sądem za zwolnienie milicjanta

Kiszczak stanie przed sądem za zwolnienie milicjanta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSW z lat 80. gen. Czesław Kiszczak będzie sądzony za bezprawne zwolnienie w 1985 r. ze służby milicjanta z Koszalina za posłanie córki do pierwszej komunii - orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie.

SA, na wniosek pionu śledczego IPN, uchylił decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie o zwrocie sprawy do śledztwa. "SA uznał, że nie ma takiej potrzeby uzupełniania materiału dowodowego, jak chciał sąd okręgowy" - powiedziała PAP rzeczniczka SA sędzia Barbara Trębska. "Nie ma żadnych przeszkód, by sąd okręgowy prowadził ten proces" - dodała.

W listopadzie Sąd Okręgowy w Warszawie polecił delegaturze IPN w Koszalinie (która oskarżyła Kiszczaka) uzupełnienie "istotnych braków postępowania". Nie ujawniono szczegółów.

Według IPN Kiszczak dopuścił się w 1985 r. zbrodni komunistycznej - represji w postaci dyskryminacji wyznaniowej. Przekraczając swe uprawnienia wydalił ze służby porucznika Romualda K., powołując się na ważny interes służby, mimo że rzeczywistą podstawą wydalenia było wysłanie przez porucznika córki do pierwszej komunii - ustalił IPN. Nawet w świetle prawa PRL dyskryminacja z przyczyn wyznaniowych była przestępstwem.

83-letniemu Kiszczakowi - który nie przyznaje się do winy i kwestionuje złożenie podpisu pod rozkazem zwolnienia K. - grozi do trzech lat więzienia. Według IPN w śledztwie ustalono, że podpisał on rozkaz o zwolnieniu.

We wrześniu 2008 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie zaczął się proces Kiszczaka za podobny zarzut - o zwolnienie w 1985 r. ze służby Tadeusza M. z "drogówki" w Tucholi. Wyrzucono go za zawarcie ślubu kościelnego oraz za to, że w rodzinie żony było trzech księży, w tym jeden mieszkający we Francji.

Ten proces odroczono bezterminowo, bo sąd nakazał IPN z Gdańska powołanie biegłego, by zbadał autentyczność podpisu Kiszczaka na odpisie rozkazu o zwolnieniu. Oryginał rozkazu jest w tajnym tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN, a jego wydobycie - dla porównania oryginału z kopią - może trwać od 3 do 6 miesięcy.

Kiszczak nie przychodzi na ten proces, zasłaniając się złym stanem zdrowia; sąd prowadzi sprawę pod jego nieobecność, uznaną za nieusprawiedliwioną.

Dopiero w środę Kiszczak po raz pierwszy stawił się na trwającym od września 2008 r. przed tym samym sądem procesem autorów stanu wojennego, w którym jest jednym z oskarżonych o udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw". Jego nieobecność sąd uznawał za nieusprawiedliwioną i prowadził proces. Ostatnio lekarze uznali, że choć zdrowie Kiszczaka pogorszyło się, to może brać udział w rozprawach, ale tylko dwie godziny dziennie, i powinien zeznawać na siedząco.

Ponadto od 1994 r. Kiszczak ma proces za wydanie szyfrogramu, mającego być podstawą działań milicji w kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r., gdzie ZOMO zabiło 9 górników (grozi za to do 10 lat więzienia). W lipcu 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że karalność nieumyślnego - jak przyjęto - czynu Kiszczaka przedawniła się w 1986 r., wobec czego sprawę umorzono. Prokuratura i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych złożyli apelację.

Od 1945 r. Kiszczak był funkcjonariuszem Informacji Wojskowej, a od 1957 r. - Wojskowej Służby Wewnętrznej. W 1972 został szefem wywiadu wojskowego. Od 1979 r. - szef kontrwywiadu WSW. W 1981 r. został szefem MSW jako bliski współpracownik gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Członek WRON. Był w Biurze Politycznym KC PZPR w latach 1986-90. Uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 r. Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r.; nie zdołał utworzyć rządu. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego miał funkcję wicepremiera. W lipcu 1990 r. wycofał się z polityki, przekazując resort Krzysztofowi Kozłowskiemu.

pap, em