Powstanie nowy centrolewicowy ruch społeczny

Powstanie nowy centrolewicowy ruch społeczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podczas niedzielnego spotkania w Warszawie zostanie powołany nowy centrolewicowy ruch społeczny - zapowiedział przewodniczący SdPl Wojciech Filemonowicz. Niedzielne spotkanie odbędzie się z inicjatywy SdPl, Partii Demokratycznej i Zielonych 2004.

Podczas spotkania w Pałacu Kultury i Nauki przedstawiony zostanie projekt deklaracji programowej ruchu - poinformował na konferencji prasowej w  Krakowie lider Socjaldemokracji.

Filemonowicz podkreślił, że na spotkanie zaproszono wszystkich parlamentarzystów Lewicy. Szefowi SLD Grzegorzowi Napieralskiemu zaproszenie wręczy osobiście on sam.

"Z zapowiedzi wynika, że to ma być konkurencja dla SLD, więc nie chciałbym, aby ktoś z Sojuszu tam się znalazł, bez przewodniczącego" - powiedział Napieralski, jednocześnie wykluczając swój udział.

Otrzymanie zaproszenia potwierdził polityk Sojuszu Ryszard Kalisz, który uczestniczył w ubiegłorocznej konferencji "Otwarta Polska" w  Krakowie. Nie chciał jednak powiedzieć, czy będzie obecny na konferencji.

Według informacji PAP, na konferencję zaproszenie otrzymali także m.in. Paweł Piskorski, Andrzej Olechowski, Włodzimierz Cimoszewicz czy Tomasz Nałęcz, lecz nie wiadomo czy się pojawią.

Według Filemonowicza, nazwa nowego ruchu zostanie wybrana w czwartek wieczorem w Warszawie, podczas spotkania inicjatorów przedsięwzięcia - m.in. europosła SdPl Dariusza Rosatiego i szefowej PD Brygidy Kuźniak.

Jest kilka propozycji nazwy nowego ruchu: Porozumienie Społeczne, Ruch dla  Polski, Porozumienie dla Przyszłości, Otwarta Polska, Wspólna Polska, Porozumienie dla Polski oraz proponowana przez Kuźniak "Centrolewica" - w  skrócie "Cel".

Po kongresie ma zostać powołana rada programowa nowego ruchu, do której zapraszać ma Rosati. Planowane są także kolejne spotkania w różnych miastach Polski, w tym w Szczecinie, czyli "mateczniku" przewodniczącego SLD.

W niedzielnym spotkaniu ma wziąć udział kilkaset osób, wśród nich przedstawiciele różnych partii, ugrupowań lewicowych i stowarzyszeń, które dołączają do inicjatywy, jak np. Demokratyczna Partia Lewicy.

"Ta inicjatywa jest nastawiona na przeciwieństwo do polskiej prawicy - do  PiS-u i PO" - zapowiedział Filemonowicz.

Lider SdPl i biorąca udział w konferencji prasowej Elżbieta Bińczycka z  Partii Demokratycznej zadeklarowali, że podstawowym narzędziem uprawiania polityki przez nowy ruch centrolewicy ma być merytoryczna debata, a nie marketing polityczny.

"Nie bez powodu datą spotkania jest 1 lutego, bo wtedy PiS kończy swój kongres programowy w Krakowie. Mieliśmy okazję zapoznać się z pakietem antykryzysowym PiS. Jeśli zestawić poszczególne jego fragmenty, to one się wykluczają. Nie traktujemy tej propozycji poważnie. Myślę, że to jedynie element nowego PR PiS-u" - ocenił Filemonowicz. Określił jednocześnie PiS mianem "partii przeszłości" z nowym PR.

Ponadto, jak dodał, 1 lutego mija 444 dzień rządów Platformy. "Rządów PR-u, marketingowych, bynajmniej niekompetentnych" - powiedział Filemonowicz. "I do tych dwóch partii chcemy się odnieść. I jasno mówimy, że przeciwnikiem politycznym jest Platforma i PiS" - dodał.

Pierwszym poważnym sprawdzianem dla ruchu mają być czerwcowe wybory do  Parlamentu Europejskiego. Nadal jednak nie wiadomo, czy powstanie jedna, czy  może dwie lewicowe listy w eurowyborach.

Napieralski kilkakrotnie rozmawiał zarówno z Cimoszewiczem, jak i Rosatim na  temat wspólnego startu do PE. Szef Sojuszu "kusił" Rosatiego "jedynką" w  Warszawie.

Cimoszewicz nawołuje do utworzenia wspólnej lewicowej listy i tylko pod tym warunkiem byłby gotów startować do europarlamentu. Inaczej - jak mówią nieoficjalnie lewicowi politycy - swój udział wyklucza.

"Rozmowy, które prowadziłem przez ostatnie dni są bardzo obiecujące. Wierzę w  rozsądek polityków lewicy, którzy - mam nadzieję - zrozumieją, że tylko jedna lewicowa lista ma szansę konkurować z PO i PiS" - powiedział Napieralski.

Jego zdaniem, gdyby powstały dwie listy, "stało by się tak, że lista zbudowana wokół SLD weszła by do PE, ale zdobyłaby mniej mandatów, a inne inicjatywy do europarlamentu by nie weszły i tylko zabrałyby głosy".

Z kolei działacze Socjaldemokracji podkreślają, że Filemonowicz chce, by nowy ruch był oddzielnym od SLD komitetem wyborczym.

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!