Zalewski: prezydent wycofał Polskę z gry przed czasem

Zalewski: prezydent wycofał Polskę z gry przed czasem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rezygnując ze wspólnego stanowiska z rządem w sprawie wyboru szefa NATO, prezydent wycofał Polskę z gry i pozbawił możliwości uzyskania konkretnych korzyści - ocenia były przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski (niezrz.).
Według posła stanowisko rządu zostało dwa dni temu przekazane prezydentowi na piśmie, a następnie ustnie przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. "To stanowisko zakładało, żeby prezydent +grał na zwłokę+ i nie dopuścił do wyboru kandydata w pierwszym terminie, czyli dziś" - podkreślił poseł.

Jego zdaniem było to istotne dlatego, że kandydatura Rasmussena nie była z Polską konsultowana. "Mieliśmy potencjalnie lepszą kandydaturę, która mogłaby zostać zgłoszona wówczas, gdyby okazało się, że opór turecki jest realny i dość twardy" - zwrócił uwagę.

W opinii Zalewskiego, zgodnie ze stanowiskiem rządu Polska utrzymywałaby się dalej w grze, mogłaby głośno wypowiadać swoje oczekiwania i poglądy.

"Warto było tę grę na przeczekanie podjąć. Pan prezydent nie musiał na tym etapie zgłaszać własnego kandydata (...). Nie rozumiem, z jakich powodów tak się zachował, jestem bardzo zaskoczony" - powiedział.

"Popierając kandydaturę Rasmussena, zanim Turcy zgłosili do niej zastrzeżenia, prezydent doprowadził do tego, że Polska wypadła z gry, przestała się liczyć (...). W efekcie Turcja zorientowała się, że została sama i zaczęła grać nie o innego kandydata, ale o korzyści dla siebie" - tłumaczy poseł.

Według niego Turcy z pewnością "jakieś korzyści" odniosą. Może chodzić np. o stanowiska w dowództwie militarnym Sojuszu, albo poparcie Stanów Zjednoczonych wobec tureckiej polityki kurdyjskiej. "To kolejny raz, kiedy prezydent, po gromkich zapowiedziach, że będzie walczył o interes Polski, wycofuje się z walki przed pierwszym starciem" - ocenił Zalewski.

Jego zdaniem nowy szef NATO jest bardzo doświadczonym politykiem, liczącym się w Unii Europejskiej i Sojuszu. "Trudno się jednak po nim spodziewać inicjatyw, które wpłynęłyby na zmianę kierunku rozwoju NATO, by był siłą napędową w dyskusji na temat nowej koncepcji strategicznej Sojuszu" - powiedział.

"To nie będzie przywództwo kraju flankowego, wrażliwego na interes państw, które leżą na granicy funkcjonowania Sojuszu" - dodał Zalewski. Zaznaczył, że dla Polski jest ważne, by NATO wróciło do myślenia o obronie terytorialnej Europy.

"W tym kontekście najważniejsza pozostanie nasza inicjatywa, będziemy musieli przekonywać sojuszników do naszej wizji NATO" - powiedział poseł.

pap, em