Protest kolejarzy w stolicy

Protest kolejarzy w stolicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ok. 5 tys. kolejarzy protestowało pod gmachem ministerstwa infrastruktury w Warszawie. Związkowcy zaapelowali do rządu o zainteresowanie się problemami Grupy PKP.

Kolejarze złożyli na ręce ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka petycję skierowaną do szefa rządu Donalda Tuska. Przedstawili w niej 14 żądań.

Kolejarze domagają się m.in.: odstąpienia od planów prywatyzacji Grupy PKP bez zapewnienia większościowego udziału Skarbu Państwa w tej spółce, pełnego oddłużenia PKP SA.

W przypadku braku porozumienia do 15 maja br., związki zapowiedziały podjęcie czynnej akcji protestacyjno-strajkowej.

"Od kilku miesięcy związki zawodowe występowały do rządu RP, zarządu PKP oraz  samorządów z propozycjami bieżącej pomocy firmom kolejowym, jak też z  propozycjami docelowego ukształtowania funkcjonowania transportu kolejowego w  Polsce. Niestety, w bardzo niewielkim stopniu zostały one uwzględnione" -  napisali kolejarze w petycji.

Zdaniem związkowców, Grupie PKP grozi utrata płynności finansowej, co z kolei stworzy "bezpośrednie zagrożenie dla naszych miejsc pracy i bytu naszych rodzin".

Według danych PKP od 2008 roku do dzisiaj poziom zatrudnienia w Grupie PKP zmniejszył się z 130 tys. do 102 tys. osób. W roku bieżącym pracę straci ok. 7  tys. pracowników PKP Cargo.

W roku 2008 spośród spółek Grupy zyski zanotowały jedynie: PKP Informatyka -  1,4 mln zł, PKP LHS - 20,8 mln zł, Telekomunikacja Kolejowa - 1,9 mln zł oraz  PKP SKM - O,3 mln zł.

Straty przyniosły m.in. takie spółki jak: PKP Cargo i PKP Polskie Linie Kolejowe. Najgorzej wygląda sytuacja PKP Cargo, gdzie straty przekroczyły 176 mln zł. W PKP PLK wyniosły one 96,5 mln zł, a w PKP Energetyce 17,7 mln zł.

Protest rozpoczął się ok. godz. 12 pod Pałacem Kultury i Nauki. Pracownicy kolei przeszli pod gmach ministerstwa infrastruktury przy ul. Chałubińskiego, gdzie do protestujących wyszedł minister resortu Cezary Grabarczyk oraz  wiceminister Juliusz Engelhardt. Grabarczyk zapewnił kolejarzy, że rząd "ciągle rozmawia o problemach kolei".

"Obiecaliśmy, że rozpoczniemy proces oddłużania kolei. PKP Przewozy Regionalne zostały oddłużone. Rząd przeznaczył na ten cel 2,16 mld zł" -  powiedział minister. Dodał, że proces oddłużenia poprawi kondycję innych spółek Grupy.

Do pikietujących kolejarzy przemawiali przedstawiciele związków zawodowych. Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek powiedział, że "kolejne rządy niszczyły polską kolej". "Dziś stanęła ona na  krawędzi" - mówił.

Do protestujących dołączył przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek. Powiedział, że polski rząd unika działań antykryzysowych. "Ogranicza się jedynie do deklaracji. Nie zgodzimy się na kontynuację tego pozorowanego dialogu" -  powiedział do zgromadzonych.

Dodał, że na ostatnim szczycie G20 (w którym brała udział także Polska) zadeklarowano, że rządy znajdą środki na ochronę miejsc pracy.

Podczas pikiety kolejarze skandowali: "Kolej z rządem się rozliczy". Mieli transparenty: "Pracy i godnej płacy" i "Dość eksperymentów na kolejarzach". Palili świece dymne.

Manifestujący na ok. godzinę zatarasowali ul. Chałubińskiego w centrum Warszawy. Ruch w obu kierunkach był zablokowany.

Protest zorganizowały Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ "Solidarność" i Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych.

ab, em, ND, pap