Polityczne echa dymisji gen. Skrzypczaka

Polityczne echa dymisji gen. Skrzypczaka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Generałem Waldemarem Skrzypczakiem targają emocje - uważa wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak. Wiceszef komisji obrony Mieczysław Łuczak z PSL podkreśla, że generał już wcześniej powinien podać się do dymisji. Zdaniem rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, osoba i czyny generała nie powinny przesłonić problemu wyposażenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. Eurodeputowany z SLD Janusz Zemke uważa, że potrzebne jest posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej z udziałem gen. Skrzypczaka i ministra obrony narodowej Bogdana Klicha.
Dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak ogłosił w czwartek, że odchodzi z armii. Jako powód podał słowa szefa MON Bogdana Klicha, który po spotkaniu z prezydentem oświadczył, że Skrzypczak rozmawiając z nim w środę "uznał swój błąd". - Ministrowi powiedziałem wczoraj, że przyznaję się do błędu, ale tylko w sensie miejsca i czasu, okoliczności mojej wypowiedzi. A minister mówi, że przyznałem się do błędu. On rozegrał swoją kartę, politycy się dogadali. A jak ja miałbym spojrzeć żołnierzom w oczy? Ja zdania nie zmieniłem, to, co powiedziałem, jest prawdą - powiedział dowódca Wojsk Lądowych.

"Generał dał się ponieść emocjom"

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak ocenił, że "w sposób ewidentny widać, że osobą pana generała targają emocje i to od śmierci kapitana Ambrozińskiego". Dowody?: - Zbyt ostre słowa w niewłaściwym czasie i niewłaściwym miejscu, potem oświadczenie pana generała, że przeprasza ministra Klicha za formę, czas i miejsce składania podobnych oświadczeń. Jeszcze później sformułowanie pana generała, że nie widzi błędu w swoim działaniu" - wyliczał Dolniak.

Według posła PO najlepszym doradcą generała będzie "upływający czas, który pomoże te emocje wyciszyć": - Czas, kiedy do głowy wraca rozsądek i racjonalność. Na tym etapie nie podgrzewałbym atmosfery - to nikomu nie jest potrzebne. Podkreślił jednocześnie, że to dobrze, iż na linii prezydent-minister obrony "zapanował spokój". Jak ocenił, nie ma teraz niczego bardziej potrzebnego niż wspólne stanowisko MON i prezydenta.

"Nie lekceważyć problemu - dyskutować inaczej"

Na potrzebę zwołania posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej z udziałem szefa MON oraz gen. Skrzypczaka wskazał Janusz Zemke z SLD. - Nie lekceważyłbym tego, co generał powiedział . Można dyskutować na temat formy - bo ona nie była dobra. Nie zgadzam się na to, że dowódca Wojsk Lądowych z ministrem obrony dyskutują poprzez media - zaznaczył Zemke.

Jego zdaniem gen. Skrzypczak zachował się "w honorowy sposób", wyrażając swoją opinię na temat wyposażenia polskich żołnierzy. - Powiedział to, co uznawał za sprawę fundamentalną. Musiał mieć jednocześnie świadomość konsekwencji tego, że mówi to wszystko poza systemem, który obowiązuje w wojsku polskim - zaznaczył Zemke. Jak mówił, na publiczne wystąpienia dowódca wojskowy musi mieć zgodę ministra obrony.


"Skrzypczak zbyt długo milczał"

Zdaniem wiceszefa komisji obrony Mieczysława Łuczaka z PSL gen. Skrzypczak powinien już wcześniej podać się do dymisji. - W tym momencie nawet mu nie wypadało dalej pełnić funkcji dowódcy Wojsk Lądowych - ocenił polityk. W jego opinii Skrzypczak sprawując swoją funkcję przez całą kadencję miał wpływ na to jak wygląda wyposażenie wojska, tymczasem na miesiąc przed zakończeniem swojej misji zaczął "robić wszystkim wyrzuty". - W ogóle ta sytuacja nie powinna mieć miejsca, jeżeli tacy ludzie będą pełnili funkcje dowódców poszczególnych wojsk i po upływie kadencji będą mówili, co jest źle, nie robiąc nic przez całą kadencję, to my daleko nie zajedziemy - podkreślił Łuczak.

Polityk uważa, że jeżeli cywilna kontrola nad wojskiem ma być sprawowana w należyty sposób, komisja obrony narodowej i cały Sejm powinien być systematycznie informowany o tym, co dzieje się w armii.

"Dowódca odszedł - problem pozostał"

Z kolei rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że "generał Waldemar Skrzypczak jest wolnym człowiekiem i zrobił to, co uznał za właściwe". Zwrócił również uwagę, że ważne jest, aby obecnie osoba i czyny generała nie przesłoniły problemu, o którym mówił. - Mam nadzieję, że rząd otrzeźwieje, obudzi się z letargu i zadba, o to by polska armia, szczególnie polski kontyngent w Afganistanie był lepiej wyposażony - mówił Błaszczak. Dodał, że ma również nadzieję, iż rząd odejdzie od dywagacji na temat obniżenia budżetu MON.

Wiceszefowa sejmowej komisji obrony narodowej Jadwiga Zakrzewska z PO poinformowała, że w najbliższą środę komisja ma spotkać się z ministrem Klichem, a za jego pośrednictwem na posiedzenie komisji zostali też zaproszeni generałowie Gągor i Skrzypczak.

PAP, arb