Migalski: wysłać polskich polityków na Tajwan

Migalski: wysłać polskich polityków na Tajwan

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. Forum)
Marek Migalski zachęca polskich polityków na swoim blogu by brali przykład ze swoich kolegów z Tajwanu. – Ci faceci traktują swoją robotę serio – podkreśla eurodeputowany PiS. Tymczasem polscy politycy – zdaniem europosła – wciąż „uczestniczą w bijatyce przedszkolaków w piaskownicy”.
Zdaniem Migalskiego na Tajwanie polityka wciąż pojmowana jest tak, jak pojmowano ją pół wieku temu w Europie – jako sztuka zapobiegania najgorszemu. – Praca polityków ma tam poważne konsewkencje i oni są tego świadomi. W Europie także prowadzi się politykę, tylko nie w taki sposób, choć czasami chodzi o sprawy równie ważne. Tylko że sposoby i metody uprawiania tejże są bardziej zrytualizowane, bardziej teatralne – opisuje różnice między Azją a Starym Kontynentem Migalski.

Polska piaskownica

Jego zdaniem chociaż są w Europie kraje, w których politykę traktuje się równie poważnie, to jednak na pewno nie jest nim Polska. – Powrót do polskiej polityki daje wrażenie uczestnictwa w bijatyce przedszkolaków w piaskownicy. A to ktoś walnie kogoś na odlew łopatką, a to ktoś inny napluje komuś do zupy, a to jeszcze inny łobuz podepcze czyjś zameczek z piasku – ironizuje Migalski. Jego zdaniem Polaków uśpiło bezpieczeństwo, jakie zapewnia im uczestnictwo w NATO i UE. To jednak – według europosła – złudne bezpieczeństwo, bo geopolityka i polityka „toczą się w najlepsze".


Koniec z zabawą w PR

Migalski liczy jednak, że „Polacy będą potrafili dostrzec tych, którzy to widzą, znają recepty i nie gustują tylko w ciągnięciu koleżanek za warkocze". Jego zdaniem to właśnie tacy politycy powinni sprawować rządy w najbliższym czasie – a nie ci, którzy „bawią się w grę o nazwie PR”.


Onet.pl, arb