Premier nie wyklucza kandydatury kobiety na prezydenta, sam nie będzie startował, bo nie ma na to czasu.
- Są różne powody, dla których nie będę kandydował w wyborach prezydenckich. Mamy propozycje i rozważamy to bardzo poważnie, aby kandydatem PSL była kobieta. Trzeba się spokojnie zastanowić, ponieważ po rezygnacji premiera Tuska stworzyła się nowa geografia polityczna. – komentuje przedwyborczą sytuację premier Pawlak.
Odnosząc się do prawyborów w PO Pawlak stwierdził, że Sikorski nie jest do końca dobrym kandydatem na najwyższe stanowisko w kraju. – Znany jest z brutalnych akcji politycznych. Prezydent powinien być osobą, która łączy różne opcje, różne poglądy – mówi Pawlak. Nie widzi też konieczności popierania kandydata PO w drugiej turze wyborów. – Uzgodnienia z koalicjantem nas do tego nie zobowiązują - dodał Pawlak
PP, Radio Zet
Ewentualną kandydatką PSL mogłaby być Ewa Kierzkowska, wiceprezes Naczelnego Komitetu Wykonawczego partii. Pawlak twierdzi, że nie da się pogodzić kierowania ministerstwem gospodarki i kandydowaniem w wyborach prezydenckich. Broni jednak PSL, jako partii, która wystawi swojego człowieka w wyborach. – Kobieta może być całkiem ciekawym kandydatem – tłumaczy premier.
Odnosząc się do prawyborów w PO Pawlak stwierdził, że Sikorski nie jest do końca dobrym kandydatem na najwyższe stanowisko w kraju. – Znany jest z brutalnych akcji politycznych. Prezydent powinien być osobą, która łączy różne opcje, różne poglądy – mówi Pawlak. Nie widzi też konieczności popierania kandydata PO w drugiej turze wyborów. – Uzgodnienia z koalicjantem nas do tego nie zobowiązują - dodał Pawlak
PP, Radio Zet