Rydzyk: Płacz niektórych jest fałszywy

Rydzyk: Płacz niektórych jest fałszywy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katyń zbiera dalsze owoce, ale ta droga dalsza nasza jest. Idziemy ciągle do prawdy, coraz bardziej prawi, chcemy być. Stąd prawica. Niekoniecznie jest prawicą to, co się nazywa. Nie, trzeba patrzeć na uczynki. Pan Jezus mówi: po owocach ich poznacie. Nie po płaczu, po gestach. Jeszcze raz mówię: jesteśmy w wielkim bólu, ale nie zatrzymujmy się na przeżyciu. My, Polacy jesteśmy bardzo emocjonalni, i tu ci, którzy są wrogami tego co prawe, tego co boże, tego co piękne, a więc i naszej ojczyzny, na tym wygrywają. Na naszych emocjach, na naszej uczuciowości wygrywają. I tak nas prowadzą, jak stado - w taki sposób katastrofę w Smoleńsku skomentował dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk
- Ja wierzę, że Pan ich przyjmie, że oni już są z nimi. Wielu z tych ludzi znaliśmy. WWielu z nich bywało tu również w Radiu Maryja. Rozmawialiśmy nieraz i wiem, że nie tylko chodzili do kościoła, ale chodzili do spowiedzi, i nie tylko raz do roku. Tam byli kapłani, był fantastyczny ordynariusz Wojska Polskiego. Fantastyczny człowiek, fantastyczny Polak i biskup. Bardzo skromny, inteligentny, zdecydowany, ludzki. Kochający Pana Boga, Polskę i ludzi. Pełen ognia wewnętrznego. Ksiądz arcybiskup Tadeusz Płoski. Dzisiaj dzień miłosierdzia. Co Pan Bóg chciałby nam powiedzieć? Jedno, bym przestrzegał wszystkich, wszystkich. Kochani, to są bardzo i bolesne chwile i przeżywamy to wszystko, nie skończy na przeżyciach. Uważajmy. Dla nas to jest pogrzeb, ale dla ludzi złych, mogą robić różne miny, ale to jest wesele. I uważajmy. Kochajmy ojczyznę - skomentował Rydzyk.


Na antenie Radia Maryja pojawiły się też spekulacje na temat przyczyn katastrofy. - To nie jest tylko tak, że zdarzyła się wielka tragedia, czy wielkie nieszczęście. To jest wielkie nieszczęście, ale jest pytanie, co właściwie za tym stało, jakie przyczyny na nią się złożyły. I ponieważ to dotyczy polityków, i w tym wypadku środowiska rodzącej się prawicy, którzy zajmowali bardzo wysokie stanowiska w państwowe, poczynając od prezydenta, no ale jest przecież jeszcze szef NBP, szef IPN-u. Ci ludzie bardzo wyraźnie zaznaczyli swoją postawą, jak cenią tradycję polską, polską rację stanu, że liczą się z narodem - wobec tych, którzy traktują nas instrumentalnie. I musimy sobie uświadomić, że konsekwencje tego co się stało są bardzo niebezpieczne dla nas. Dlatego, że ci, którzy zaczęli rozkładać państwo polskie, im wpada cała władza w ręce. Bo kto zawetuje albo skieruje do Trybunału Konstytucyjnego tę niwą ustawę o IPN-ie, która pozwala na to, żeby dawne ubeki czy esbeki mogły grzebać w archiwach? Czy kto zablokuje możliwość naruszania rezerw Narodowego Banku Polskiego - mówił wykładowca uczelni Tadeusza Rydzyka prof. Piotr Jaroszyński.

glosrydzyka.blox.pl