Schetyna: posłowie PiS mówią mi po cichu, że są ze mną

Schetyna: posłowie PiS mówią mi po cichu, że są ze mną

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Klub PO złożył wniosek z kandydaturą Grzegorza Schetyny na stanowisko marszałka Sejmu. Schetyna zapewnia, że chce być marszałkiem dla wszystkich posłów. - Nie wyobrażam sobie, żeby być marszałkiem trzech czwartych Sejmu, to jest absurd. Trzeba być odpowiedzialnym za całą izbę - deklarował. Polityk dodał, że niektórzy posłowie PiS "po cichu" mówią mu, "żebym się trzymał, że są ze mną". - Ja jestem z nimi - zaznaczył.
Wieczorem po bloku głosowań odbędzie się posiedzenie klubu PO z udziałem premiera Donalda Tuska i prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego. Grzegorz Schetyna zapewnia, że klub nie zajmie się ani wyborem nowego szefa klubu, ani ostatnimi wypowiedziami Janusza Palikota.

"To nie czas na te sprawy" - powiedział Schetyna, pytany, czy klub wybierze nowe władze albo wyciągnie konsekwencje wobec Palikota. Powtórzył, że wybór nowego szefa klubu odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu (20-23 lipca). "Czas jest gorący, wybór będzie na następnym posiedzeniu Sejmu" - zaznaczył.

Schetyna, który w czwartek wieczorem ma zostać nowym marszałkiem Sejmu, zapowiedział, że klub w czwartek "pogratuluje Komorowskiemu wyboru i podziękuje tym wszystkim, którzy pomogli w jego zwycięstwie".

Schetyna poinformował, że jeszcze tego dnia o godz. 17 spotka się z klubem Lewicy. Posłowie lewicy chcą porozmawiać z nim o pracy Sejmu i jego funkcjach kontrolnych wobec rządu; chcą m.in. przypomnieć o swoim pomyśle wprowadzenia w regulaminie Sejmu godziny poselskich pytań do premiera.

Pytany, czy będzie trzymał Sejm "twardą ręką", Schetyna powiedział: "Trudno powiedzieć, współpraca, dobra dyscyplina, dobra organizacja pracy jest jednak ważna". Jak dodał, nie jest proste utrzymanie dyscypliny, bo - jego zdaniem - "posłowie zawsze wiedzą najlepiej". "Ale jestem optymistą" - stwierdził.

Jak dodał, niektórzy posłowie PiS "po cichu" mówią mu, "żebym się trzymał, że są ze mną". "Ja jestem z nimi. Nie wyobrażam sobie, żeby być marszałkiem trzech czwartych Sejmu, to jest absurd. Trzeba być odpowiedzialnym za całą izbę" - deklarował Schetyna.

Zapowiedział, że będzie prosił kluby opozycyjne o wyznaczenie kandydatów na wicemarszałków Sejmu. "Zależy mi na tym, aby praca Sejmu była dobrze podzielona, dobrze zorganizowana. Będzie to możliwe, kiedy prezydium będzie w pełnym składzie. To bardzo ważne" - ocenił.

Obecnie jest dwoje wicemarszałków: Ewa Kierzkowska (PSL) i Stefan Niesiołowski (PO). Kandydatem klubu Lewicy na nowego wicemarszałka jest Jerzy Wenderlich, PiS nie przedstawił jeszcze swego kandydata do tej funkcji.

Pytany, jakie będą jego decyzje, jako osoby pełniącej obowiązki głowy państwa, Schetyna powiedział: "To jest tylko czas pomiędzy prezydentem elektem a sierpniem (kiedy Zgromadzenie Narodowe dokona zaprzysiężenia Komorowskiego na prezydenta). To Komorowski ma władzę prezydencką w swoich rękach".

Klub Platformy Obywatelskiej złożył w czwartek rano wniosek z kandydaturą Schetyny na stanowisko marszałka Sejmu. Prezydent elekt Bronisław Komorowski zrezygnował w czwartek rano, podczas posiedzenia Prezydium Sejmu, z funkcji marszałka Sejmu i złożył mandat poselski. Obowiązki marszałkowskie wynikające z regulaminu Sejmu przejął najstarszy wiekiem wicemarszałek, czyli Stefan Niesiołowski, i to on przeprowadzi formalnie wybór nowego marszałka. W tym samym czasie funkcję prezydenta przejmie marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który będzie je pełnił do czasu wyboru nowego marszałka Sejmu.

PAP, im