BOR oskarża "Wiadomości" o manipulację

BOR oskarża "Wiadomości" o manipulację

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Wiadomości" powołując się na relacje dwóch oficerów BOR, którzy 10 kwietnia brali udział w uroczystościach w Katyniu, a gdy dowiedzieli się o katastrofie prezydenckiego samolotu - natychmiast pojechali na lotnisko w Smoleńsku, podają, że w dniu katastrofy na lotnisku nie było funkcjonariuszy BOR. Biuro Ochrony Rządu zapowiada skargę w tej sprawie - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz tłumaczy, że dotychczas BOR milczał ze względu na tajemnicę śledztwa, a także fakt, że procedury Biura są tajne. - Zresztą "Wiadomości" nie były szczególnie zainteresowane naszym stanowiskiem, bo mogłoby nie pasować do ich tezy - dodaje z przekąsem. Przyznaje jednak, że "Wiadomości" manipulują uzyskaną informacją. - Zacytowano zeznania oficerów, którzy czekali w Katyniu, bo takie było ich zadanie, generalizując, że oznacza to w ogóle nieobecność naszych ludzi na lotnisku. A BOR tam był. Kilka minut po katastrofie nasz oficer był już przy wraku - podkreśla mjr Aleksandrowicz.

Rzecznik BOR tłumaczy, że Biuro nadal nie zamierza wypowiadać się ze względu na dobro śledztwa, ale jednocześnie nie może pozwolić na powtarzanie kłamstw. - To dla nas tym bardziej bolesne, że na pokładzie samolotu było dziewięcioro naszych funkcjonariuszy. Dlatego na początku przyszłego tygodnia wyślemy do prezesa telewizji i KRRiT skargę na to, co robią "Wiadomości"- zapowiada.

- Trudno mi się do tego ustosunkować, bo jeszcze nie mamy tej skargi, ale zapewniam, że potraktujemy ją poważnie, tak jak poważna jest sprawa - odpowiada na zarzuty rzecznik TVP Jacek Snopkiewicz.

"Gazeta Wyborcza", arb