Migalski: nic nie uzasadnia trwania gabinetu Tuska

Migalski: nic nie uzasadnia trwania gabinetu Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Od 2007 roku mamy do czynienia z narastającą falą agresji. Na początku tylko słownej, ale potem także fizycznej, by zakończyć morderstwem w Łodzi. Czy ktoś jeszcze ma odwagę, by szczerze twierdzić, że przejęcie władzy przez ludzi Donalda Tuska zaprowadziło w Polsce spokój i pokój?" – pyta na swoim blogu europoseł Marek Migalski.
Marek Migalski przekonuje, że rząd PO stracił uzasadnienie dla swoich rządów. "Z rządem PO wiele osób wiązało wielkie nadzieje. Ale chyba wszyscy mogą być rozczarowani. Wszystkie nadzieje, które wiązano z tym gabinetem i z największą partią rządzącą, okazały się iluzoryczne i płonne. Nic już nie uzasadnia trwania tego gabinetu" – pisze.

"Jednym z najważniejszych zysków z odsunięcia PiS od władzy miało być podobno wprowadzenie spokoju i  zakończenie dusznej atmosfery. Wraz z przejęciem rządów przez PO miało nastąpić zakończenie agresji w życiu publicznym. Stało się jednak dokładnie odwrotnie. Od 2007 roku mamy do czynienia z narastającą falą agresji. Na początku tylko słownej, ale potem także fizycznej, by zakończyć morderstwem w Łodzi. Czy ktoś jeszcze ma odwagę, by szczerze twierdzić, że przejęcie władzy przez ludzi Donalda Tuska zaprowadziło w Polsce spokój i pokój?" - pyta Migalski.

Pisząc o wyborcach PO Migalski w kolejnych retorycznych pytaniach wytyka im bezrefleksyjność: "Jak długo można być czyimś niewolnikiem i znajdować w tym upodobanie?" – zastanawia się. 

ja