W tegorocznych wyborach prezydenckich Solidarność apelowała o poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego, a pięć lat wcześniej poparła program Lecha Kaczyńskiego. Duda opowiada się za odpolitycznieniem związku. - Związek powinien być przede wszystkim społeczny i pracowniczy, a dopiero w dalszej kolejności prawicowy - bo z tego nurtu się wywodzimy, stąd płynie nasza tożsamość - powiedział.
Duda, pełniący funkcję szefa związku od ubiegłorocznej jesieni, zapewnił, że siedziba Solidarności - przede wszystkim jej administracja - pozostanie w Gdańsku. Rośnie jednak rola stolicy jako "operacyjnej siedziby" Solidarności. Związek rozgląda się za nową siedzibą w Warszawie, na razie modyfikując urządzenie starej, przy ul. Jasnej. Jej mankamentem jest m.in. brak profesjonalnej sali konferencyjnej. Nową warszawską siedzibę "S" chciałaby kupić lub wydzierżawić. W Warszawie stale będzie urzędował jeden z wiceprzewodniczących komisji krajowej, ds. branż, Jerzy Wielgus, a także związkowi eksperci - także ci zatrudnieni dotąd w Gdańsku. Sam Duda zamierza urzędować zarówno w Gdańsku, jak i w Warszawie. Jako jeden z wiceprzewodniczących Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych będzie też często bywać w Brukseli.
zew, PAP