Macierewicz do premiera: niech Rosjanie oddadzą wrak

Macierewicz do premiera: niech Rosjanie oddadzą wrak

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz, fot. Wprost 
Szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz zaapelował do premiera Donalda Tuska o podjęcie natychmiastowej interwencji dyplomatycznej w celu odzyskania przez Polskę wraku samolotu Tu-154M.
Zdaniem posła PiS po opublikowaniu raportu rosyjskiego MAK w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej nie ma już żadnych podstaw prawnych do tego, by  Rosjanie nadal mieli wrak rozbitego samolotu. Macierewicz powiedział, że wrak samolotu jest jednym z głównych dowodów dla polskiej prokuratury. Zdaniem Macierewicza, bez analizy wraku w Polsce nie jest też możliwe rzetelne przedstawienie prawdziwych przyczyn katastrofy smoleńskiej przez zespół ministra Jerzego Millera.

Pora odzyskać polską własność

- Wystąpiliśmy do premiera Donalda Tuska o podjęcie w trybie natychmiastowym interwencji dyplomatycznej u władz Federacji Rosyjskiej celem natychmiastowego oddania wraku i  wszelkich pozostałości po samolocie Tu-154M, który uległ katastrofie 10 kwietnia 2010 roku - podkreślił poseł. Według niego, "organem, do którego powinien zwrócić się Donald Tusk, jest premier Władimir Putin".

Polityk PiS podkreślił też, że równoległe działania powinien podjąć prezydent Bronisław Komorowski. - Myślę, że byłoby także dobrze, gdyby pan prezydent Komorowski wykorzystał swoje rzekomo dobre stosunki z  prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem i zwrócił się do niego, abyśmy wreszcie odzyskali polską własność, aby wreszcie mogły być podjęte badania przez polską prokuraturę - oświadczył.

"Mgła smoleńska wokół wraku"

Zdaniem posła, skoro wszystkie działania między Polską a Rosją opierają się na - jak się wyraził - "fikcji prawnej, że obowiązywała między stronami konwencja chicagowska", to do  czasu zakończenia pracy przez komitet badający katastrofę, "wszystkie dowody pozostają w kraju miejsca zdarzenia, ale później - muszą być zwrócone". - Nie istnieją już żadne podstawy prawne, ani żadne preteksty dla pozostawiania w ręku Rosji własności polskiej oraz pozostawiania jednego z najważniejszych dowodów, którego brak uniemożliwia kontynuowanie polskiego śledztwa - zaznaczył poseł PiS. Według niego, Rosjanie chcą tymczasem zatrzymać wrak aż do końca swojego postępowania sądowego, a w Polsce wokół sprawy wraku w ostatnim czasie "tworzona jest mgła smoleńska".

Tusk unika stwierdzeń ostatecznych

We wtorek premier Donald Tusk pytany, czy wrak TU-154 zostanie sprowadzony do Polski przed 10 kwietnia powiedział: "Do tej pory nie  miałem żadnego sygnału, który by kwestionował zapowiedzi, które słyszeliśmy także po ogłoszeniu raportu MAK, że Rosjanie są zainteresowani tym, aby przed 10 kwietnia szczątki samolotu w Polsce się znalazły". Dodał jednak, że "znając dotychczasowe doświadczenie, unikałby stwierdzeń ostatecznych".

Siódmy wniosek do Rosjan

W środę Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że wysłała do strony rosyjskiej wniosek (to siódme pismo w sprawie pomocy prawnej), w którym m.in. ponownie zwróciła się o przekazanie wraku i szczątków Tu-154M oraz  rejestratorów samolotu wraz z oryginalnymi magnetycznymi nośnikami danych. - Części rozbitego samolotu są dowodami rzeczowymi w sprawie. W  związku z tym, zgodnie z rosyjskim prawem, powinny one być obecne podczas procesu aż do uprawomocnienia się wyroku lub upłynięcia terminu apelacji w  sprawie wyroku lub orzeczenia o zakończeniu sprawy. Ponieważ obecnie kontynuowane jest śledztwo, nie mogą zostać sprecyzowane konkretne terminy przekazania stronie polskiej części samolotu Tu-154M - tłumaczył w poniedziałek dla TVP Info szef ds. współpracy z mediami Komitetu Śledczego Władimir Markin.

zew, PAP