Błasik rozmawiał z Protasiukiem. Są świadkowie

Błasik rozmawiał z Protasiukiem. Są świadkowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Prokuratura dotarła do świadków rozmowy Andrzeja Błasika z kapitanem Arkadiuszem Protasiukiem, która miała się odbyć 10 kwietnia 2010 r. na płycie lotniska Okęcie przed wylotem prezydenckiego tupolewa do Smoleńska. Przesłuchanych w tej sprawie ma zostać kilku oficerów Biura Ochrony Rządu oraz pracownicy służby meteo lotniska wojskowego – podaje RMF FM.
- Wszystkie czynności, które w związku z tym wątkiem się teraz ujawniają, są wykonywane przez prokuratorów i z całą pewnością wątek ten zostanie wyjaśniony – zapewnia Prokurator Generalny Andrzej Seremet. W trakcie rozmowy Błasika z Protasiukiem funkcjonariusze BOR-u przebywali najprawdopodobniej wewnątrz saloniku VIP-owskiego.

W przyszłym tygodniu przesłuchane mają zostać kolejne osoby - pozostali oficerowie BOR-u oraz pracownicy meteo. Prokurator Zbigniew Rzepa z prokuratury wojskowej nie komentuje jednak planów przesłuchań. - Nie informujemy o planowanych działaniach – odpowiada.

Prokuratura bada między innymi film z monitoringu, na którym kapitan Arkadiusz Protasiuk rozmawiając z generałem Błasikiem kilkukrotnie wchodzi do namiotu, gdzie przygotowywana była prognoza pogody. Po kilkunastu sekundach Protasiuk powraca do rozmowy z szefem sił powietrznych. Zakłada się, że to właśnie wtedy kapitan prezydenckiego samolotu mógł opowiedzieć pracownikom meteo o treści rozmowy z generałem.

Z wcześniejszych doniesień chorążego BOR-u, który przyznał, że słyszał rozmowę Błasika z Protasiukiem wynika, że między kapitanem a szefem sił powietrznych doszło do ostrej wymiany zdań. Kłótnia miała wyniknąć z tego, że Protasiuk nie chciał lecieć do Smoleńska nie posiadając informacji o sytuacji pogodowej na lotnisku Sewiernyj. - Generał Błasik  zwymyślał Protasiuka w wulgarnych słowach. Kazał mu iść do kokpitu i sam meldował prezydentowi samolot gotowy do odlotu. [Chorąży] powiedział, że wyglądało to tak, jakby ten chłopak [Protasiuk] nie chciał lecieć, jakby coś przeczuwał – informuje oficer BOR, który zna relację chorążego.

„RMF FM", kz