"Jaruzelski powinien polecieć z Komorowskim"

"Jaruzelski powinien polecieć z Komorowskim"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Prezydent Bronisław Komorowski powinien zaprosić gen. Wojciecha Jaruzelskiego do polskiej delegacji na beatyfikację Jana Pawła II w Rzymie - tak uważa 51 proc. Polaków - wynika z sondażu PBS DGA.
Na pytanie, czy prezydent powinien zaprosić gen. Jaruzelskiego do  udziału w swojej delegacji, niemal co trzeci ankietowany (29 proc.) odpowiedział przecząco, a co piąty nie miał zdania. W komunikacie z badania PBS podkreśla, że na postawy uczestników sondażu nie miała wpływu ani ich płeć, ani miejsce zamieszkania. - Niewielkie systematyczne różnice badacze PBS zaobserwowali w zależności od wieku - starsi nieco bardziej sprzyjają gen. Jaruzelskiemu, eksperci PBS podkreślają jednak, że jest to jedynie tendencja na pograniczu istotności statystycznej - zauważono. Sondaż PBS DGA przeprowadzono między 4 a 6 marca na losowej próbie 1070 mieszkańców Polski w wieku powyżej 15 lat.

Wersje Nowaka i Michałowskiego

W ubiegłą środę prezydencki minister Sławomir Nowak poinformował, że  prezydent udając się w maju na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II, zaprosi na pokład samolotu byłych prezydentów, wybranych w wyborach powszechnych (czyli Lecha Wałęsę i Aleksandra Kwaśniewskiego, ale nie Jaruzelskiego) oraz byłych premierów. Dzień później Nowak powiedział, że  Bronisław Komorowski jeszcze raz zastanowi się nad składem prezydenckiej delegacji na majowe uroczystości beatyfikacyjne w  Watykanie.

Natomiast w piątek szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski oświadczył, że Bronisław Komorowski osobiście zdecyduje, kogo zaprosi do  wspólnej podróży do Watykanu. Michałowski zastrzegł wówczas, że wyjazd do Watykanu nie ma charakteru oficjalnego, i że nie będzie to delegacja oficjalna, dlatego Komorowski nie będzie się kierować żadnym kluczem oficjalnym w jej doborze.

Jaruzelski odmówił komentarza

Jaruzelski pytany w poniedziałek o sprawę wyjazdu, nie chciał się na ten temat wypowiadać. Powiedział jedynie, że decyzja należy do  prezydenta.

zew, PAP