"Polubiłem rewolucje"
Wałęsa w swoim wystąpieniu po odebraniu dyplomu honorowego doktora mówił, że wśród wielu nagród i wyróżnień jakie w swoim życiu otrzymał, najbardziej ceni te przyznane przez uczelnie. - Dlatego, że to w sposób mądrzejszy ukazuje sens mojego i naszego dążenia. A jeśli jeszcze jest to po tylu latach trudności i kłopotów, to naprawdę przynosi satysfakcję. Stąd zastanawiam się, gdzie zrobić następną rewolucję, bo polubiłem to - powiedział Wałęsa, na co sala zareagowała gromkimi brawami.
Wałęsa podkreślił, że w dzisiejszych czasach, gdy chcemy budować nową Polskę i Europę, musimy o tym dyskutować i bazować na wartościach. - Idzie wielki bój, jak ma wyglądać Polska, Europa i świat. Musi być taka dyskusja, nawet nieładna, dlatego musimy to skłócić i wymęczyć. Musimy też zauważyć, że ten przyszły lepszy świat musi być budowany na wartościach argumentował Wałęsa.
Naród się obudził
Były prezydent mówił też o roli papieża Jana Pawła II w zwycięstwie demokracji w Polsce i całej Europie. - Dopiero wybór Ojca Świętego i jego pielgrzymki do Polski pozwoliły nam zobaczyć, ilu nas jest. Obudził się naród Polski i inne narody i to można było poprowadzić do boju - ocenił Wałęsa. Zaznaczył, że nasza przyszłość zależy od tego, czy potrafimy wyciągnąć wnioski z lekcji Ojca Świętego i naszego zwycięstwa. - Jeśli wyciągniemy wnioski, to rzeczywiście przyjdzie nam żyć w Europie i Polsce dobrobytu – przyjemnej i solidarnej. Warto było walczyć i się poświęcać, żeby to osiągnąć i otworzyć drogę wielkiego budowania. Ja głęboko wierzę, że pójdziemy razem w to budowanie , bo doświadczeń i przykładów powinno nam wystarczyć – podsumował były prezydent.
Lem, Miodek, Jan Paweł II
Uroczystość wręczenia doktoratu honoris causa jest każdorazowo najważniejszym elementem święta Uniwersytetu Opolskiego. Od 1995 roku tytuły doktorów honorowych odebrali m.in.: opolski arcybiskup Alfons Nossol, Stanisław Lem, Tadeusz Różewicz, Zbigniew Religa, papież Jan Paweł II, Jan Miodek, Władysław Bartoszewski i Krzysztof Zanussi.
zew, PAP