Nie ma kontaktu z 40 Polakami w Japonii

Nie ma kontaktu z 40 Polakami w Japonii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tokio (fot. Wikipedia) 
Wciąż nie nawiązano kontaktu z 40 Polakami przebywającymi w Japonii, w tym z pięcioma osobami, które znajdowały się w regionie bezpośredniego zagrożenia skutkami trzęsienia ziemi - powiedział rzecznik prasowy MSZ Marcin Bosacki.
- Nadal staramy się o kontakt z ponad 40 osobami, z czego zdecydowana większość z nich przebywa w tych regionach Japonii, które ucierpiały w małym stopniu - powiedział rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Jak podkreślił, według MSZ ponad 30 z tych osób jest "raczej bezpiecznych". - Przede wszystkim szukamy w porozumieniu z władzami japońskimi 5 Polaków, którzy byli w regionie najbardziej dotkniętym przez tsunami, czyli na północy wyspy Honsiu. Na tym skupiają się najbardziej prace naszych konsulów -  oświadczył Bosacki.

Zaznaczył, że polscy konsulowie pracują już ponad 27 godz. bez przerwy starając się pomóc jak największej grupie polskich obywateli. - To polega głównie na  szukaniu osób i próbach skontaktowania rodzin z Polski z osobami, które są w Japonii na stałe, albo na wycieczkach - powiedział rzecznik MSZ. Poinformował, że MSZ od piątku przyjęło ponad 15 zgłoszeń o  poszukiwanie polskich obywateli w Japonii. Dodał, że ponad 100 osób albo samych skontaktowało się z rodzinami, albo przy wsparciu MSZ udało się ustalić, że żyją i nic im nie zagraża.

Podkreślił, że MSZ apeluje do naszych rodaków przebywających w Japonii, aby jak najszybciej zaopatrzyli się w zestaw podręczny, w skład którego wchodzą: kask, latarka, koc, woda pitna i kartka z grupą krwi. - To jest zestaw, o którym każdy Japończyk wie, że powinien go ze sobą posiadać - dodał Bosacki. Poinformował, że MSZ na razie nie zamierza wprowadzać zalecenia, aby wstrzymać się od podróży do Japonii. - Na razie tego nie robimy, ale bardzo bacznie obserwujemy całą sytuację.

pap, ps