Prawo do nielegalnego strajku?

Prawo do nielegalnego strajku?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Państwowa Inspekcja Pracy uważa, że zarząd Stoczni Gdynia popełnił przestępstwo zwalniając z pracy liderów związku "Stoczniowiec" podczas nielegalnego strajku.
Państwowa Inspekcja Pracy skierowała do  prokuratury zawiadomienie o przestępstwie.
Trzej przywódcy "Stoczniowca" zostali zwolnieni 1 marca 2002 r., bowiem uznano ich za organizatorów nielegalnego lutowego strajku w  zakładzie.
Związkowcy, którzy twierdzą, że strajku nie zorganizowali, wystąpili o zbadanie legalności rozwiązania umów o pracę do  Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku.
Zarząd musi teraz udowodnić, że zwolnieni stali na czele strajku. Świadkowie i dziennikarze widzieli, że aktywnie wspierali strajk i występowali w imieniu strajkujących. Czy wystarczy to do udowodnienia, że go zorganizowali?
Doniesieniem PIP zajmie się policja. Na polecenie prokuratury prowadzi dochodzenia w związku z wcześniejszymi zawiadomieniami o  popełnieniu przestępstw złożonymi zarówno przez związek "Stoczniowiec" jak i zarząd stoczni.
Nielegalny protest w Stoczni Gdynia rozpoczął się 18 lutego. Po zwolnieniu z  pracy 30 osób, przybrał formę strajku okupacyjnego. W ciągu tygodnia z około 1000 protestujących grupa ta zmalała do ok. 40 osób. Początkowo stoczniowcy wysunęli 13 postulatów socjalnych. W  trakcie protestu, po tym, jak rozpoczęły się zwolnienia, strajkujący domagali się jedynie przywrócenia do pracy usuniętych. Protest trwał tydzień.
les, pap