Ruszył proces Leppera za składanie fałszywych zeznań

Ruszył proces Leppera za składanie fałszywych zeznań

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Lepper (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Przed Sądem Rejonowym w Koszalinie ruszył w poniedziałek proces Andrzeja Leppera, oskarżonego o składanie fałszywych zeznań podczas konfrontacji ze Zbigniewem Ziobrą w śledztwie dotyczącym przecieku w tzw. aferze gruntowej. Lepper odmówił składania wyjaśnień. Nie chciał też odpowiadać na pytania. Powiedział, że nie przyznaje się do zarzutu.
Pierwszym przesłuchanym świadkiem był Ziobro, który w procesie występuje jako oskarżyciel posiłkowy. Na czas jego przesłuchania sąd wyłączył jawność rozprawy, uznając, że mogą zostać ujawnione informacje stanowiące tajemnicę państwową.

Poniedziałkowa rozprawa była czwartym terminem w procesie Leppera. Na poprzednich sesjach sądu - 28 stycznia, 17 marca i 4 kwietnia - nie udało się rozpocząć przewodu. Na dwie pierwsze rozprawy nie stawił się oskarżony. Na trzeciej sąd musiał rozpoznać wniosek Ziobry o przywrócenie mu statusu pokrzywdzonego i włączenie do procesu w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Również w poniedziałek przed odczytaniem aktu oskarżenia sąd zajmował się sprawami proceduralnymi. Obrońca Leppera złożył wniosek o wyłączenie sędzi Anny Walenciak ze względu na brak bezstronności. Wniosek ten był efektem uznania przez sąd Ziobry za pokrzywdzonego, do czego potrzeba była zmiana kwalifikacji prawnej czynu lidera Samoobrony.

Prokuratura zarzuciła Lepperowi popełnienie przestępstwa, w którym pokrzywdzonym jest wyłącznie wymiar sprawiedliwości (art. 233 par.1 Kodeksu karnego). Sąd uznał zaś, że możliwe jest również zastosowanie art. 234 Kodeksu karnego, w którym pokrzywdzonym jest konkretna osoba fizyczna. Według obrońcy Leppera mecenasa Wiesława Żurawskiego sąd zmieniając kwalifikację już na początku postępowania zrobił ukłon w stronę Ziobry, który inaczej nie mógłby zostać oskarżycielem posiłkowym, i przesądził tym samym o treści wyroku.

Powołany do rozpoznania wniosku trzyosobowy skład sędziowski - Agnieszka Augustynowicz, Katarzyna Boruń i Izabela Sobolewska - nie podzielił argumentacji adwokata Leppera i uznał, że uprzedzenie stron o zmianie kwalifikacji czynu "nie przesądza, czy przestępstwo na szkodę tej osoby zostało popełnione, podobnie jak przedstawienie oskarżonemu aktu oskarżenia, nie przesądza o jego winie i sprawstwie." Postanowienie jest prawomocne i nie można go już skarżyć.

pap, ps