Nałęcz apeluje do PJN: nie wciągajcie mnie w polityczną grę

Nałęcz apeluje do PJN: nie wciągajcie mnie w polityczną grę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Tomasz Nałęcz uważa, że Paweł Poncyljusz, który w imieniu PJN domagał się dymisji prezydenckiego doradcy, kłamliwie przytoczył jego słowa. - Powiedziałem w radiu, że jako historyk zajmujący się II RP czuję się zażenowany, iż generał Petelicki komentuje publicznie prywatną korespondencję - sms-y. W II RP byłoby to nie do pomyślenia i niezgodne z honorem wojskowego - wyjaśnił Nałęcz. - Z przytoczonych słów posła PJN wynika też, że odmawiam generałowi krytyki rządu, co jest kłamstwem - dodał minister.

Wcześniej Poncyljusz oznajmił, że Nałęcz w kwietniu w Radiu ZET "w niewybredny i obcesowy" sposób publicznie obraził gen. Petelickiego. - Nałęcz stwierdził, że prawdziwy generał w II RP, gdyby miał krytykować rząd, to pozbawiłby się życia. To były bardzo ostre słowa, dlatego zwracamy się z apelem do prezydenta o odwołanie z funkcji doradcy prof. Nałęcza - oznajmił Poncyljusz.

Nałęcz podkreślił, że cała sytuacja jest dla niego niezrozumiała i śmieszna. - Chodzi o wydarzenie sprzed miesiąca. Poseł Poncyljusz siedział podczas tej audycji obok mnie. Wtedy nie odniósł się ani słowem do mojej wypowiedzi - przypomniał. I zaapelował do polityków PJN, aby nie wciągali go w polityczną grę. - Apeluję też do posła Poncyljusza, żeby przypomniał sobie moją prawdziwą wypowiedź - dodał.

PAP, arb